@DOMINIK200: Po kosztach, ale w miarę estetycznie. Widać, że troszkę nie leży już, ale jak ktoś nie jest takim maniakiem jak my i nie zależy mu na każdym szczególe to myślę, że może z takiego sposobu korzystać i być zadowolonym.
Ja kupując samochód miałem obdarty zderzak, który był obdarty ze słupka (tak twierdził poprzedni właściciel) i było całkiem wyłamane mocowanie na zderzak (w cytrynie jest taki plastikowy kątownik na którym się wspiera i jest do niego przykręcony zderzak). Najlepsze było to, że zderzak po obdarciu wisiał i się zdeformował, brat mi podsunął pomysł by opalarką na gorąco poprawić ;) teraz jest git i nawet śladu nie ma że coś było robione :D ps. Zderzaki i tak miały być malowane więc jest git :)
Ogłoszenie: "Nie klepany, nie suszony, w życiu nie widział blacharza ani żony z suszarką" :D
Odpowiedzprowizorka
Odpowiedz@DOMINIK200: Po kosztach, ale w miarę estetycznie. Widać, że troszkę nie leży już, ale jak ktoś nie jest takim maniakiem jak my i nie zależy mu na każdym szczególe to myślę, że może z takiego sposobu korzystać i być zadowolonym.
Odpowiedz@DOMINIK200: Nie wiesz że prowizorki najlepsze i najżywotniejsze? :P
OdpowiedzJa kupując samochód miałem obdarty zderzak, który był obdarty ze słupka (tak twierdził poprzedni właściciel) i było całkiem wyłamane mocowanie na zderzak (w cytrynie jest taki plastikowy kątownik na którym się wspiera i jest do niego przykręcony zderzak). Najlepsze było to, że zderzak po obdarciu wisiał i się zdeformował, brat mi podsunął pomysł by opalarką na gorąco poprawić ;) teraz jest git i nawet śladu nie ma że coś było robione :D ps. Zderzaki i tak miały być malowane więc jest git :)
Odpowiedz