Moim zdaniem dobrze, że idziemy w nowoczesność, ale ważne jest to by nie zapominać od czego to wszystko się zaczęło. Warto ratować klasyki, tak samo warto dbać o teraźniejsze modele, bo za 30-40-50 lat one też staną się klasykami. Dbajmy o każde auto bez względu na wiek i markę ;)
@mag_magik_1: Noo masz niestety rację... kiedyś produkowano samochody z myślą żeby służyły jak najdłużej natomiast teraz każdy patrzy na dochody i wiadomo że jak auto szybciej się popsuje to szybciej będzie kupione nowe i interes kwitnie
@Derve:
Głównie z mitów i bzdurnych opowiastek. Ponadprzeciętnie awaryjne Alfy to 156, 145/146 oraz kilka najtańszych modeli z lat 80-tych - Arna, Alfasud itp. Ale taka np. 90, 6, 155 czy 159 są doskonałymi samochodami o naprawdę porządnej jakości, a 164 to najlepszy model klasy średniej z lat 90-tych i do tego naprawdę trwały. Nie ma żadnych słabych punktów, awaryjność jest na poziomie Lexusa LS400 lub Mercedesa W124, a i tak wszyscy twierdzą, że to Alfa, więc musi się psuć. Sam miałem Alfę 164 V6, kupiłem kilkuletnią w 1995, sprzedałem w 2001 z przebiegiem 450 tysięcy km, z czego 300 tysięcy u mnie i nie było widać po niej żadnych śladów zużycia. Nawet się przyciski nie powycierały, fotele nie wysiedziały itp. Zajebiste auto.
Podobnie ma się rzecz z Fiatami. Cinquecento, 126, czy Seicento jakieś szczególnie bezproblemowe nie były - ale za to były tanie. Z kolei Croma stara i nowa, Tempra, Tipo, Marea, albo nowe Bravo są samochodami świetnymi i bardzo dopracowanymi.
Moim zdaniem dobrze, że idziemy w nowoczesność, ale ważne jest to by nie zapominać od czego to wszystko się zaczęło. Warto ratować klasyki, tak samo warto dbać o teraźniejsze modele, bo za 30-40-50 lat one też staną się klasykami. Dbajmy o każde auto bez względu na wiek i markę ;)
Odpowiedz@Snupi: Dobrze gada. Polać mu :D
Odpowiedz@KondaS: Dziękuję alkoholu nie spożywam, ale chętnie przyjmę kawę :D
Odpowiedz@Snupi: O ile dzisiejsze auta przeżyją 30 lat, bo jakoś w to nie wierzę.
Odpowiedz@mag_magik_1: Jakaś część na pewno przeżyje ;)
Odpowiedz@mag_magik_1: Noo masz niestety rację... kiedyś produkowano samochody z myślą żeby służyły jak najdłużej natomiast teraz każdy patrzy na dochody i wiadomo że jak auto szybciej się popsuje to szybciej będzie kupione nowe i interes kwitnie
Odpowiedz@Snupi: A kto mówił że alkohol. Może być soczek, co kto lubi :D
Odpowiedz@Max940918: W takim razie skąd się wzięła legenda o Alfach czy Fiatach?
Odpowiedz@Derve: Cóż, nie każdemu wychodzi, ale na chwilę obecną Alfy nie są złe.
Odpowiedz@Derve: Głównie z mitów i bzdurnych opowiastek. Ponadprzeciętnie awaryjne Alfy to 156, 145/146 oraz kilka najtańszych modeli z lat 80-tych - Arna, Alfasud itp. Ale taka np. 90, 6, 155 czy 159 są doskonałymi samochodami o naprawdę porządnej jakości, a 164 to najlepszy model klasy średniej z lat 90-tych i do tego naprawdę trwały. Nie ma żadnych słabych punktów, awaryjność jest na poziomie Lexusa LS400 lub Mercedesa W124, a i tak wszyscy twierdzą, że to Alfa, więc musi się psuć. Sam miałem Alfę 164 V6, kupiłem kilkuletnią w 1995, sprzedałem w 2001 z przebiegiem 450 tysięcy km, z czego 300 tysięcy u mnie i nie było widać po niej żadnych śladów zużycia. Nawet się przyciski nie powycierały, fotele nie wysiedziały itp. Zajebiste auto. Podobnie ma się rzecz z Fiatami. Cinquecento, 126, czy Seicento jakieś szczególnie bezproblemowe nie były - ale za to były tanie. Z kolei Croma stara i nowa, Tempra, Tipo, Marea, albo nowe Bravo są samochodami świetnymi i bardzo dopracowanymi.
OdpowiedzNissan wyszedl na + :)
OdpowiedzJa bym na konie wstawił zdjęcie łady nivy. Idealna od początku.
Odpowiedz