Tu mamy najnowocześniejsze rozwiązanie, bębno-stalówko-tarczo-kołpak. Cechuje się ono skutecznością zbliżoną do hamulców tarczowych stosowanych w F1 przy znacznie niższych kosztach produkcji. Prawdopodobnie niedługo całkowicie zastąpi tarcze ceramiczne. Jak na razie znalazło zastosowanie w przynajmniej dwóch samochodach osobowych.
Mój daily car - Opel Corsa B, wyglądający jak typowy dziadkowóz ale za to bezawaryjny i ekonomiczny. Idealnie sprawdza się podczas codziennej eksploatacji. Na zloty i przejażdżki w sezonie posiadam Fiata 126p z 1984 roku, którego już prezentowałem. A tak poza tym, czy u was też już jest biało?