Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Fiat 126p w stodole klepany

Maluszek mojej roboty.Malczana własnoręcznie zacząłem rozbierać, ciąć, docinać orurowanie, (spawany był u mechanika bo nie mam migomatu), pomalowany był także przeze mnie, potem poskładałem to do kupy i oto tego efekt.Była to wersja z 2000 roku więc myślę że nie pokaleczyłem tego wozuAktualnie Maluszek jest gdzieś w opakowaniach żyletek albo coś. Stracił kompresję, zaczął pękać na drzwiach bo podłogę i progi miał przerdzewiałe więc nie opłacało mi się remontować silnika.Jeżeli ktoś chce mogę wstawić więcej fotek.
by DuDzio
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar snorlaxkiller
1 1

nieźle zrobiony :) ile wydałeś żeby tak zaje... wyglądał ??

Odpowiedz
avatar DuDzio
0 0

Na samego maluszka 800zł, 100zł za spawanie, 50zł za farbę, no i tak ze 100zł na różne duperelki wydech linka sprzęgła itp :P no i miesiąc roboty :D

Odpowiedz
avatar kudi
-1 7

rozwaliles maluczka,jak wiedziales ze masz pognita podloge to bylo mu zrobic podloge a nie ucinac dach- masz szczescie ze ci sie nie zlamal w trakcie ciecia

Odpowiedz
avatar Kaczogrod758
0 0

Kiedy go zrobił wciąż się trzymał. To był Elegant to nawet gdyby zrobił mu tą podłogę to i tak szybko znów zaczął by rdzewieć bo właśnie Eleganty mają najgorsze blachy które można było użyć do budowy ostatnich Maluchów.

Odpowiedz
avatar DuDzio
0 0

Po pierwsze podczas cięcia miałem podłożone pod progi kobyłki więc było bezpiecznie :D a po drugie, ja robiłem go w wieku 17 lat i mój budżet był moocno ograniczony :P oczywiście że chciałbym kupić malczana i go całego odrestaurować ale niestety musi to poczekać ;/

Odpowiedz
avatar smol
0 0

kudi ma racje,pierwsza poleciała podłoga, zresztą jak w każdym maluszku, przez orurowanie niby był wzmocniony, jednak trzeba pamiętać, że dach też trochę wspiera całą budę, a tutaj brakuje poprzeczek, które też by niwelowały naprężenia, chodź jak sam autor mówi problemem nie było to że maluch się złamał, tylko usterka silnika, noi blacharka

Odpowiedz
avatar DuDzio
0 0

Smol, dodam że dach zastępowały zaspawane drzwi, i nie chodzi o to że on się złamał tylko że blacha delikatnie zaczynała pękać :P on by spokojnie wytrzymał długi okres czasu no i gdyby blachy miał w miarę zdrowe to bez wahania szukał bym drugiego silnika :D

Odpowiedz
avatar Dejvid222
1 1

super maluch szkoda że już go niema

Odpowiedz
avatar asadolewski
-1 1

Wszystko ładnie pięknie ale to już nie maluszek :P Maluszek sam w sobie jest klasykiem a to już ani klasyk ani maluszek. Tylko zwyczajna szopka

Odpowiedz
avatar DuDzio
0 0

Żeby doprowadzić go do stanu klasyka trzeba by w nim wymienić progi, całą podłogę i wspawać nową blachę w wielu innych miejscach :P a że nie miałem na to kasy bo nie pracuję no to wyszło jak wyszło :P

Odpowiedz
Udostępnij