Moje 126p
Na przełomie marca i kwietnia pierwszy raz zawiódł, ale mimo to dojechał do domu. Awarii uległ przedni uszczelniacz wału. Ze względu na to, że jestem osobą cierpiącą na brak garażu musiałem poradzić sobie pod blokiem. Później dowiedziałem się, że można za taką akcję dostać mandat.
by
McGregor126127
w tym kraju nawet za naprawianie samochodu można dostać mandat...
OdpowiedzNo nie do końca. Nie możesz plamić olejem, płynem chłodniczym czy czymkolwiek. Naprawiać tak, że nie brudzisz asfaltu, itp. możesz do woli.
Odpowiedzjesli ci cos poleci na asfalt wystarczy piasek łopata i miotła i nie ma sie co martwic o mandat : )
Odpowiedzchociaż sami ludzie z bloków mohery nie mohery im wszystko przeszkadza, monitoring osiedlowy będą Cię obserwować i na kablują albo policji albo straży miejskiej, taka polska... ale jak się nie ma gdzie robić z autem a zostaje tylko pod blokiem to oczywiście, naprawiasz pod blokiem i sraj na nich :P a tak w ogóle piękny maluszek takie auta z duszą nigdy nas nie zawiodą jak będziemy z nimi robić, upiększać ich, dbać. :) Ps. Skąd jesteś?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2013 o 9:33
Wporządku musisz mieć obserwatorów (sąsiadów) jak udało Ci się uniknąć mandatu. Swoją drogą podziwiam takie osoby bo niektórzy mimo pasji która według mnie w takim przypadku nie jest pasją, nie mając dostępu do własnego garażu zwyczajnie skorzystaliby z mechanika.
OdpowiedzW ten sposób uczę się samochodu :) Wyjęcie silnika zajęło mi jakieś półtorej godziny, ale gorzej było z włożeniem go na miejsce i cała akcja trwała dwa dni, ponieważ dopiero na drugi dzień pożyczyłem podnośnik (żabe) i dopiero dałem radę go zmontować. W tym czasie podchodziła nie jedna osoba, która coś podpowiadała :)
OdpowiedzMcGregor126127 to jest tak samo jak my nie mamy niestety swojego garażu na osiedlu bo wszystkie zajęte... to robimy pod blokiem bo jak trzeba to trzeba zrobić, jak się ma auto na co dzień to musi być sprawne i ludzie pomagają i miły to jest widok że sam robisz i przy tym od razu się uczysz:)) Popieram takie coś. Ania a co do Ciebie :D to po co płacić mechanikom jak można sobie samemu zrobić, mniej kosztów a niektórych nie stać, więc sami są samoukami i sami się wszystkiego uczą i tak jest najlepiej. Dasz mechanikowi kasę to jeszcze Ci coś nie tak zrobi, a teraz znaleźć mechanika który zrobi coś dobrze to nie lada sztuka. ;)
OdpowiedzMój sąsiad, który mieszka w warszawie oddał swojego Mercedesa aby załatali kilka dziur w nadwoziu i pomalowali To wzięli mu wymienili tarcze hamulcowe na jakieś z innego modelu i rozbili młotkiem poduszkę pod skrzynią Ciekawe co mu jeszcze wymienili Mój kuzyn z Niemiec, któremu w Polsce strzelił wąż od cieczy chłodzącej w BMW (a BMW miał zajebiste), oddał do warsztatu to wymienili mu komputer i auto zaczęło wariować
OdpowiedzZielony listek zawsze na propsie, Pozdrawiam. ;)
Odpowiedz