Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znalazłem!

Siema kilka miesięcy temu jakiś użytkownik dodał zdjęcia zniszczonego Camaro który stoi we Wrocławiu. Dzisiaj gdy jechałem z kolegami na kłokoczyce jak zwykle szukałem fajnych autek na ulicach. Gdy autobus jechał coś mi mignęło na ulicy na szczęście znam te światła i wiedziałem co to jest. Przypomniałem sobie własnie o tym Camaro i namówiłem kolegów żebyśmy tam poszli. Po długim szukaniu znalazłem to co chciałem Chevrolet jest jeszcze na amerykańskich blachach jak wcześniej pisał tamten użytkownik. Podobna właściciel auta nie żyje co potwierdza jego stan. Słyszałem, że jest możliwość przejęcia owej własności w takim wypadku. Czy ktoś wie coś o tym? Naprawdę zakochałem się w tym Chevrolecie.
by kubaj0
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kurak
16 18

Amerykańskich blachach ? Mi to wygląda na stare Polskie "czarne" blachy

Odpowiedz
avatar drmad
0 0

Kłokoczyce? shiiit moje rejony prawie, Zakrzów ;]

Odpowiedz
avatar Pasja126p
0 0

Da się coś takiego przejąć ale to może nawet oprzeć się o sąd, no ale jest wykonalne, jeden z dobrych patentów to odkupić to auto od osoby najbliżej spokrewnionej z właścicielem a nawet mającej jakieś prawo do auta a następnie sprowadzić do siebie, remontuj go skrupulatnie przez 5 lat, potem możesz iść do wydziału komunikacji i powalczyć z nimi o rejestrację auta i przejęciu go po przez zastanie, tylko musi minąć te 5 lat

Odpowiedz
avatar kubaj0
0 0

jak to są polskie blachy to przepraszam. Nie wiedziałem problem jest w tym że ja nawet 18 lat nie mam -.- a macie jakieś pomysły żeby porozumieć się z najbliższym krewnym/ lub samym właścicielem? (jak oczywiście żyje) gdybym miał takie camaro bym nawet oddał swój pokój żeby go wyremontować mógłbym nawet w nim spać. może to dziwne ale każdy ma swoje pasje.

Odpowiedz
avatar Ivessore
1 5

Jak do UE wchodziliśmy to zmieniły się blachy z takich czarnych na białe(aktualne).

Odpowiedz
avatar zordon
5 5

Nie jak weszliśmy do UE tylko przy reformie podziału administracyjnego w 1999r. Z wejściem do UE zostały dodane gwiazdki zamiast polskiej flagi na tablicy.

Odpowiedz
avatar Ivessore
0 0

No widzisz, wydawało mi się inaczej.Może jeszcze wtedy jarały mnie only resoraki : ).

Odpowiedz
avatar triko88
1 1

po pierwsze przyklej kartkę z numerem telefonu ja tak zawsze robię poczekaj troszkę i popytaj w okolicy ludzi tam mieszkających ktoś na pewno coś wie :P

Odpowiedz
avatar emejz1ng
-4 4

toż, to są polskie blachy auto musi być ze 30 lat w Polsce.

Odpowiedz
avatar TrumanM1
0 0

wystarczy że jest 14 lat. białe blachy są w PL od 2000 chyba ;)

Odpowiedz
avatar Telesfor_Krucyfx
3 3

Uszanowanie. Sprawa z przejęciem tego samochodu jest dość złożona. Po pierwsze - należy się skontaktować z rodziną zmarłego (jeśli właściciel w istocie nie żyje), gdyż samochód podlega postępowaniu spadkowemu nawet wtedy, kiedy rodzina nie ma pojęcia o istnieniu takiego majątku. Partner/ka zmarłego (jeśli istnieje) odziedziczy połowę auta, zstępni (dzieci, itp.) resztę w równych częściach. Sprawa się skomplikuje, jeżeli spadkobiercy w pierwszej linii nie przyjęli spadku (np. z powodu zadłużenia zmarłego), bo wtedy dziedziczy dalsza niczego nieświadoma rodzina..... itp., itd. Dlatego też proponuję w pierwszym rzędzie ustalić, do kogo należy samochód - wprost informując urzędników/funkcjonariuszy służb o zamiarach odkupienia i zadbania o pojazd (można też ustalić sprawę z sąsiadami) i po prostu złożyć ofertę głównemu spadkobiercy. Umowę sprzedaży samochodu muszą podpisać wszyscy spadkobiercy posiadający prawo do tego majątku. Na razie jeszcze nie jest to duży majątek, więc nie spodziewam się wielkiego problemu - zwłaszcza wobec braku zainteresowania właścicieli. UWAGA!!! Umowa podpisana tylko przez część spadkobierców jest nieskuteczna prawnie!!! Otwartość i urok osobisty winny pomóc załatwić sprawę ;) Życzę sukcesów w odzyskaniu tego cudeńka.

Odpowiedz
avatar kubaj0
0 0

No to tak ponieważ nie jestem pełnoletni czyli praktycznie jestem pozbawiony kilku praw. Ale teraz widzę że najlepszym wyborem będzie porozumienie się z właścicielem/spadkobiercą.Jeżeli nawet w jakiś sposób zkontaktował bym się z nimi to zapewne trzeba by było go kupić i dlatego ponieważ nie mam pracy (choc mogę ją oczywiście spróbować znaleźć) zadam takie dziwne pytanie ile warte jest camaro w takim stanie? zegarów nie ma,blacha w niektórych miejsc ach pordzewiała na wylot itd.. wiem że napewno cena będzie niższa niż u znającego się na tym handlarzu ale jaką ofertę proponowalibyście mi im zaoferować jeżeli by taki kontakt nastąpił?

Odpowiedz
avatar flatron
0 0

z ceny na e-bay'u + stan + kurs dolara wnioskuje że 10 tyś nie jest warty [chyba że ceny camaro w europie są dużo wyższe niż usa] ale co ja tam wiem poszukaj sam to Chevrolet Camaro Z28 rocznik 1977-81 [mniej więcej] tu obstawiam 1977-79 obejrzyj podwozie zobacz w jakim jest stanie

Odpowiedz
avatar Kuba2865
0 0

To autko jest na starych czarnych tablicach

Odpowiedz
avatar dealer
1 1

jakieś 2 miesiące temu pojechałem specjalnie do Worocka poszukać informacji w tej sprawie. Z tego co udało mi się ustalić to właścicielem jest facet, który mieszka z tym małym bloku za sklepem (numer mieszkania to prawdopodobnie 4). Jest on mechanikiem i kupił go parę lat wstecz za jakieś 10k (chyba, że jest tym spadkobiercą o którym piszą poprzednie komentarze) w podobnym stanie. Ma w planach jego remont, oprócz tego co jest w samochodzie to ma chyba wszystkie części. Z rozmowy z gościem nie ma opcji żeby to odkupić (w normalnej cenie, chyba że ktoś dałby wszystko żeby go dostać). Nie wiem na ile w tym wszystkim co mi mówił jest prawdy, ale co do właścicielstwa to nawet sąsiedzi mówili, że jest jego. Dookoła warsztatu w którym pracuje stoi wiele ciekawych samochodów, powoli chyba remontowanych (głównie stare BMW) ale ten jest wyjątkowy. Mam nadzieje, że te informacje komuś się przydadzą, ewentualnie naprowadzą na coś ciekawego. Ja niestety nie mam funduszy tak dużych aby go odkupić, a dałbym wiele. Powodzenia.

Odpowiedz
avatar kubaj0
0 0

dzięiki za te informacje jestem ucieszony że nie będzie tam stał i gnił. chcaiłbym zobaczyć go w akcji a wiesz coś może o silniku?

Odpowiedz
Udostępnij