Ta miłość do Suzuki była we mnie od małego
suzi po lewej przeszła dobry wypadek przy 150km spotkała się z bokiem golfa lagi zostały ścięte po czym przeleżała w sianie około roku i około pół roku za stodołą pod gołym niebem, w gaźnikach było istne błoto kostka od bezpieczników była odcięta i jej nie było ale na szczęście dałem radę się z tym uporać, na tym zdjęciu nie jest jeszcze skończona ale już na chodzie
by
arekkm1993
Wam też wydaje się że te motocykle "stoją" na tylnym kole.
Odpowiedzhaha ;p w komórce stoją takiej :) moim mini warsztaciku :)
Odpowiedz