Dopóki silniki elektryczne nie będą się ładować krócej niż tankowanie, nie będą miały podobnych osiągów, oraz nie będą miały tego wspaniałego brzmienia, mam ochotę zrobić z nimi to co ten czołg.
"nie będą miały podobnych osiągów" I raczej nie będą miały podobnych... Elektryki mają sto razy lepsze przyśpieszenie. Co do prędkości maksymalnej nie wiem.
Elektryczne silniki to tylko o tyle lepsze są, że...mówiąc językiem inżynierów, elektryków i innych takich, to moc użyteczna silników elektrycznych jest dużo większa (chodzę to technikum energetycznego i trochę musnąłem ten temat...jak zwykle 2 tygodnie po sprawdzianie wszystko zapomniałem).
A co do ładowania - jakby producenci dodawali 2 baterie do każdego auta i montowali je tak, by byle matoł mógł je wymienić bez skomplikowanych narzędzi i pieszczocha od napięcia, to byłby święty spokój. Co jednak nie zmienia faktu, że silnik elektryczny ssie. Wolę benzyniaki, bo one przynajmniej brzmią, a nie bzyczą.
Panowie co do ladowanie to niedlugo wejda na rynek akumulatory Grafenowe, i bedzie nie tylko szybsze ladowanie (do kilku sekund) , a nie trzeba bedzie sie zatrzymywac tylko przejedziesz przez "bramke" i zostanie naladowany akumulator i pobrana oplata :) ale nie tylko szybsze ladowanie ale tez beda wytrzymywac na dluzsze dystanse i mniej miejsca beda zajmowaly.
Pozdrawiam
Zastanawia mnie skąd ta nienawiść do aut elektrycznych i ile osób które chciały by je rozwalać naprawdę zgłębiło ten temat, fakt że te auta są drogie i nie mają powalających osiągów, ale wszystko musi jakoś zacząć i się rozwijać, z autami spalinowymi też tak kiedyś było. Za każdym razem jak widzę taki opis zastanawiam się dlaczego tak się obrywa akurat autom elektrycznym, a nie ekologom i unii którzy według mnie mordują motoryzację, auta elektryczne uważam za pewien dział który przy lepszej technologii mógłby współistnieć tak jak auta z silnikiem diesla lub benzynowym, a nie je zastąpić pozdr.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2013 o 21:51
Jak to nie mają powalających osiągów?! Sportowe elektryki osiągają setkę w kilka sekund. Tak jak wyżej napisałem, silnik elektryczny już od początku dysponuje niesamowitym momentem nieosiągalnym przy tych samych obrotach dla silnika spalinowego. Jedynym minusem jest właśnie brak tego cudownego dźwięku spalin wydobywających się z układu wydechowego no i oczywiście kwestia zasilania... Poza tym auta elektryczne są prawie bezgłośne co może okazać się zabójcze dla przechodniów.... Wiadomo, jeśli idziemy przykładowo drogą to słyszymy już z daleka że coś się zbliża i odruchowo schodzimy na pobocze. Samochód elektryczny usłyszymy, pytanie tylko czy zdążymy zejść a samochód zdąży wyhamować i nas ominąć-w końcu też można nimi nieźle pomykać.
Tak masz rację źle się wysłowiłem, mając na myśli powalające osiągi myślałem o głównie o zasięgu oraz prędkości (mówię o w miarę taniej konwersji,a nie autach fabrycznych),ale mam nadzieję że ta kwestia się szybko rozwiąże jak i również ich cena spadnie, co do sportowych elektryków się zgodzę, ale budując auto elektryczne (póki co innej możliwości nie widzę ze względu na koszta) nie skupiałbym się na sprincie do setki,a na wydłużeniu zasięgu by móc jak najnormalniej jeździć tym autem na co dzień , a nie ścigać się nim(chociaż się przyznam że tesla roadster mi się marzy),w spalinowych też mamy auta zwykłe codzienne jak np. astra oraz sportowe. Co do braku dźwięku też się zastanawiam ja ta kwestia zostanie rozwiązana bo wstawianie głośników wydających dźwięk silnika jakoś do mnie nie przemawia
Masz trochę racji, ale czytając opis, mam ochotę walnąć Ci słownikiem ortograficznym w twarz. Przepraszam.
OdpowiedzWiem ze robie bledy ale staram sie je ogarniac...
OdpowiedzkrÓcej
Odpowiedz"nie będą miały podobnych osiągów" I raczej nie będą miały podobnych... Elektryki mają sto razy lepsze przyśpieszenie. Co do prędkości maksymalnej nie wiem.
OdpowiedzElektryczne silniki to tylko o tyle lepsze są, że...mówiąc językiem inżynierów, elektryków i innych takich, to moc użyteczna silników elektrycznych jest dużo większa (chodzę to technikum energetycznego i trochę musnąłem ten temat...jak zwykle 2 tygodnie po sprawdzianie wszystko zapomniałem). A co do ładowania - jakby producenci dodawali 2 baterie do każdego auta i montowali je tak, by byle matoł mógł je wymienić bez skomplikowanych narzędzi i pieszczocha od napięcia, to byłby święty spokój. Co jednak nie zmienia faktu, że silnik elektryczny ssie. Wolę benzyniaki, bo one przynajmniej brzmią, a nie bzyczą.
OdpowiedzWarkotu V8 nie opiszą żadne słowa. Silnik elektyczny: Bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
OdpowiedzPRIUS MA SILNIK HYBRYDOWY A NIE ELEKTRYCZNY !
Odpowiedzprius nie ma silnika hybrydowego, prius jest hybrydą, czyli napędza go i 1.5l R4 i silnik elektryczny. To jest różnica ;)
OdpowiedzSilniki elektryczne mają niesamowity moment obrotowy i to od samego dołu! Jest to największy plus tej technologii!
OdpowiedzPanowie co do ladowanie to niedlugo wejda na rynek akumulatory Grafenowe, i bedzie nie tylko szybsze ladowanie (do kilku sekund) , a nie trzeba bedzie sie zatrzymywac tylko przejedziesz przez "bramke" i zostanie naladowany akumulator i pobrana oplata :) ale nie tylko szybsze ladowanie ale tez beda wytrzymywac na dluzsze dystanse i mniej miejsca beda zajmowaly. Pozdrawiam
Odpowiedzhttp://www.chip.pl/news/wydarzenia/nauka-i-technika/2013/03/baterie-z-grafenu-laduja-sie-w-5-sekund
OdpowiedzTo teraz czekac tylko az beda mialy piekny dzwiek silnika i wydechu ^^
OdpowiedzZastanawia mnie skąd ta nienawiść do aut elektrycznych i ile osób które chciały by je rozwalać naprawdę zgłębiło ten temat, fakt że te auta są drogie i nie mają powalających osiągów, ale wszystko musi jakoś zacząć i się rozwijać, z autami spalinowymi też tak kiedyś było. Za każdym razem jak widzę taki opis zastanawiam się dlaczego tak się obrywa akurat autom elektrycznym, a nie ekologom i unii którzy według mnie mordują motoryzację, auta elektryczne uważam za pewien dział który przy lepszej technologii mógłby współistnieć tak jak auta z silnikiem diesla lub benzynowym, a nie je zastąpić pozdr.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2013 o 21:51
Jak to nie mają powalających osiągów?! Sportowe elektryki osiągają setkę w kilka sekund. Tak jak wyżej napisałem, silnik elektryczny już od początku dysponuje niesamowitym momentem nieosiągalnym przy tych samych obrotach dla silnika spalinowego. Jedynym minusem jest właśnie brak tego cudownego dźwięku spalin wydobywających się z układu wydechowego no i oczywiście kwestia zasilania... Poza tym auta elektryczne są prawie bezgłośne co może okazać się zabójcze dla przechodniów.... Wiadomo, jeśli idziemy przykładowo drogą to słyszymy już z daleka że coś się zbliża i odruchowo schodzimy na pobocze. Samochód elektryczny usłyszymy, pytanie tylko czy zdążymy zejść a samochód zdąży wyhamować i nas ominąć-w końcu też można nimi nieźle pomykać.
OdpowiedzTak masz rację źle się wysłowiłem, mając na myśli powalające osiągi myślałem o głównie o zasięgu oraz prędkości (mówię o w miarę taniej konwersji,a nie autach fabrycznych),ale mam nadzieję że ta kwestia się szybko rozwiąże jak i również ich cena spadnie, co do sportowych elektryków się zgodzę, ale budując auto elektryczne (póki co innej możliwości nie widzę ze względu na koszta) nie skupiałbym się na sprincie do setki,a na wydłużeniu zasięgu by móc jak najnormalniej jeździć tym autem na co dzień , a nie ścigać się nim(chociaż się przyznam że tesla roadster mi się marzy),w spalinowych też mamy auta zwykłe codzienne jak np. astra oraz sportowe. Co do braku dźwięku też się zastanawiam ja ta kwestia zostanie rozwiązana bo wstawianie głośników wydających dźwięk silnika jakoś do mnie nie przemawia
Odpowiedz