Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Śmierć na torze w Le Mans (22.06.2013)

Duński kierowca Allan Simonsen, który tuż po rozpoczęciu 24-godzinnego wyścigu na torze Le Mans miał poważny wypadek, zmarł w szpitalu - poinformował organizator zawodów L'Automobile Club de l'Ouest (ACO). 34-letni kierowca w niespełna 10 minut po starcie wypadł przy dużej prędkości z toru i uderzył w bandę bezpieczeństwa. Samochód marki Aston Martin został poważnie uszkodzony, a Simonsena przewieziono do centrum medycznego na torze. Duńczyk startował w tej słynnej imprezie po raz siódmy.
by Fenek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kamikadze3
2 2

Szkoda ze zmarl ale przynajmniej robil to co kochal do samego konca... [*]

Odpowiedz
avatar FANATYK
1 1

To smutne kiedy zostanie nadszarpnięta reputacja kierowcy wyścigowego. Ale kiedy kierowca ponosi śmierć to ciężkie przeżycie dla teamu, dla innych kierowców którzy stają ramie w ramie w czasie wyścigu, dla kibiców i dla zwykłych ludzi. Uświadamia że życie jest pełne zakrętów jak ten tor. Trzeba dobrze wejść żeby dobrze z niego wyjść i ujrzeć wspaniałą prostą... Niech mu ziemia lekką będzie... :( 24h Le Mans = 24h żałoba. Kolejny kierowca pozostanie nam w pamięci.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2013 o 14:14

Udostępnij