niestety, ale nie zgadzam się. Mercedes skończył się na modelu 124 i "190". Kilka lat temu, kiedy urzekła nas ich syletka, ściągneliśmy z raichu sobie z żoną po jednym w202,ona benzynę, ja diesla, i oba były dobre, ale przez pierwszy rok, potem to była masakra. U mnie najpierw słynny czujnik w pompie Lucas (4200zł) Tylne zawieszenie to jakieś nieporozumienie, bo non stop trzeba było je robić inaczej auta przy 130-150km/h robiły co chciały, setki małych wrednych usterek elektrycznych, no i najważniejszy problem: RDZA. Nie oszczędza tego modelu za grosz. Ranty przy lusterkach, ranty przy przednim progu, spody drzwi, łapy przednich sprężyn. Zresztą masz, to wiesz ;)
niestety, ale nie zgadzam się. Mercedes skończył się na modelu 124 i "190". Kilka lat temu, kiedy urzekła nas ich syletka, ściągneliśmy z raichu sobie z żoną po jednym w202,ona benzynę, ja diesla, i oba były dobre, ale przez pierwszy rok, potem to była masakra. U mnie najpierw słynny czujnik w pompie Lucas (4200zł) Tylne zawieszenie to jakieś nieporozumienie, bo non stop trzeba było je robić inaczej auta przy 130-150km/h robiły co chciały, setki małych wrednych usterek elektrycznych, no i najważniejszy problem: RDZA. Nie oszczędza tego modelu za grosz. Ranty przy lusterkach, ranty przy przednim progu, spody drzwi, łapy przednich sprężyn. Zresztą masz, to wiesz ;)
OdpowiedzOj tak, te modele po prostu prędzej przerdzewieją niż je zajeździsz.
Odpowiedz