nie ma śmiacia, zrobiłem kiedyś wypad e36 sąsiada w bieszczady a że długo stało to i linka się trochę zapiekła i nie puszczało ręcznego do końca, więc jak straciłem hamulce na serpentynach bo płyn zagotowało to nie było ciekawie, ale skończyło się demontażu bębna w plenerze, rozruszaniu szczęk i dalej w trasę :)
Wez bo zaraz się obrażą i będzie znowu, że wojna jakaś jest.
OdpowiedzA mnie to akurat trochę rozbawiło :) @Bratek12311 Trzeba mieć troche dystansu i dodać trochę polotu i finezji w tym smutnym jak pi*da mieście ;)
OdpowiedzNo mam dystans tylko znajdzie się taki który zaraz wyskoczy i to on zacznie wojnę a nie kolega który wrzucił ten obrazek :)
Odpowiedzsam mam e36 a nie obraziło mnie to ,wręcz powiem rozbawiło mnie to chyba najbardziej z wszystkich fotek jakie tutaj były
Odpowiedznie ma śmiacia, zrobiłem kiedyś wypad e36 sąsiada w bieszczady a że długo stało to i linka się trochę zapiekła i nie puszczało ręcznego do końca, więc jak straciłem hamulce na serpentynach bo płyn zagotowało to nie było ciekawie, ale skończyło się demontażu bębna w plenerze, rozruszaniu szczęk i dalej w trasę :)
Odpowiedzzagotować nie zagotowałem, ale pogiąłem :P tak to jest jak jakaś pi*da w trasie wyjedzie z bocznej uliczki, a ty lecisz 180-190.
OdpowiedzTen komentarz raczej źle o Tobie świadczy, a nie o gościu który wymusił pierwszeństwo. Trochę wyobraźni, bo chyba to na autostradzie się nie działo.
Odpowiedz