Naprawa we własnym zakresie
To zdjęcie w odpowiedzi na post vectraman80, w Felici zaniemógł regulator napięcia, a żeby wymontować alternator konieczne jest rozłożenie przodu do stanu jak na zdjęciu. Jeszcze akurat zepsuł mi się u babci i musiałem go robić w stodole ze słomą, w przerwie między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem.
by
morinio18
Regulator napięcia? Dziwne troszki... który to rok jest? I z tego co widzę to dieselek? Mój tata ma diesla z 2001 roku i jak narazie(odpukać :P) nic takiego się nie działo...
Odpowiedzoby jak najdłużej trzymał formę w aucie twojego taty ;), a to jest w dieslu jak trafnie zauważyłeś
OdpowiedzNajważniejsze że jest sucho i nie klęczy się w błocie ani w śniegu. Kiedyś w mojej Vectrze b wymieniałem tarcze, tarczobębny i wszystkie klocki w styczniu przy -11 a pod wiatą -6 stopni celciusza. Zdjecia nie zrobiłe bo nie mogłem utrzymać już aparatu. Chwali się ze są jeszcze ludzie co mają chęć naprawić sobie samochód niezależnie od warunków atmosferycznych.
OdpowiedzMoże trochę nie na temat...ale tarczobębny? Co to za wynalazek? Połączenie bębnów i tarcz w jednym układzie?
Odpowiedzja pamiętam jak przy -12 wykręcałem parownik, bo membrana się źle ułożyła. Na dodatek rozrusznik padł, a żeby gładko wyjąć rozrusznik to kolektor wydechowy trzeba było odkręcać ;) aż nawet wtedy przeprosiłem moje robocze rękawiczki, chociaż nienawidze w rękawiczkach robić ;)
Odpowiedzno i wszystko grzecznie pod blokiem ;)
OdpowiedzNo tak, Opel tak ma. Tarcze z tyłu hamują razem z przodem a bębny to hamulec awaryjny.
OdpowiedzJest to rocznik 1999, stan licznika 289652 km ( przebieg mi bliżej nie znany) Niestety już drugi raz zaniemógł regulator, na szczęście nie jest drogi bo ok 60 zł oryginał tylko demontaż i montaż jest praco chłonny. A warunki w stodole rzeczywiście dobre, sucho, na głowę nie leci i to najważniejsze.
Odpowiedz