Ostatnie dwa zdania to niestety gorzka prawda o Polakach. Fakt faktem, że w latach 70/80 nie mogliśmy rozwijać naszej motoryzacji, bo nie mieliśmy warunków i władza nie była na to zbyt przychylna. Ale lata 90 i upadek FSO to już całkiem inna historia...
W Polsce są świetni projektanci, konstruktorzy itd. Gorzej z pieniędzmi. To już nie są czasy PRL-u w których władza wykładała pieniądze. Nikt się jakoś nie garnie do produkcji samochodów, a nie jest to wcale niemożliwe. Wystarczy popatrzeć na Solarisa. Zaczynali od produkcji autobusów na licencji Neoplana, a teraz produkują własne konstrukcje eksportowane na całą Europę i nie tylko. Jak się chce to można wszystko zrealizować.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2013 o 2:46
Dzisiaj główną kwestią czy biznes wypali czy nie są pieniądze a jak wiadomo ludzie mają ich co raz mniej. Niestety więcej biednieje a tylko niektóre jednostki stają się bogatsze. Więc nie lej takich dennych tekstów bo życia nie znasz. Miałem w życiu tysiąc pomysłów na biznes z których żaden nie mógł zostać zrealizowany. Dlaczego? Ponieważ nie mam pieniędzy, układów, znajomości a bez tego w tym smutnym jak du*a kraju nic nie zdziałasz! Powiesz że są dotacje z UE, czy z UP. Są ale co z tego jak połowę za chwilę przeznaczysz na ZUS i opłaty na działalność gospodarczą...
Powiem tak takie historie jak te powyżej są realne, dla ludzi którzy mają wpływowych i bogatych tatusiów.
Najlepiej oddaje to cytat: "Jeździł w rajdach". Spróbuj jako zwykły szarak dostać się do "rajdów", tudzież uczestniczyć w wyścigach. Powodzenia!
Bajki to na mini mini są nie w życiu, nie w polsce...
Nie łudźcie się, to jest Polska, samochód nie otrzyma odpowienich homologaji, przyczepią się wszystkie możliwe urzędy, a na koniec zostanie zlinczowany przez pismaki, że ma tylko 2 miejsca, albo jakiś inny głupi powód.
niestety masz rację, ale tylko w połowie, jeśli jest to jeden jeżdzący egzemplaż zarejestrują go bez problemu ale jeśli ma być seryjna produkcja nawet w 5 egzemplarzach rocznie potrzebna będzie homologacja chyba ze będzie składał chłopak SAM-y w garażu i sprzedawał. na homologację śmiem twierdzić że go nie stać i choćby każdy user z motokilera dołożył 100zł to i tak było by za mało:(
Ale jako sam to mu się uda zarejestrować jeśli będzie dobrze zrobiony a z taką dokumentacją to tylko formalność:) rejestrowałem ze znajomym motocykl sam przeszło za drugim podejściem 1200zł to go kosztowało tylko właśnie przez 2 podejścia tak to by w 600 może 800zł zmieścił.
Ostatnie dwa zdania to niestety gorzka prawda o Polakach. Fakt faktem, że w latach 70/80 nie mogliśmy rozwijać naszej motoryzacji, bo nie mieliśmy warunków i władza nie była na to zbyt przychylna. Ale lata 90 i upadek FSO to już całkiem inna historia...
OdpowiedzW Polsce są świetni projektanci, konstruktorzy itd. Gorzej z pieniędzmi. To już nie są czasy PRL-u w których władza wykładała pieniądze. Nikt się jakoś nie garnie do produkcji samochodów, a nie jest to wcale niemożliwe. Wystarczy popatrzeć na Solarisa. Zaczynali od produkcji autobusów na licencji Neoplana, a teraz produkują własne konstrukcje eksportowane na całą Europę i nie tylko. Jak się chce to można wszystko zrealizować.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2013 o 2:46
Dzisiaj główną kwestią czy biznes wypali czy nie są pieniądze a jak wiadomo ludzie mają ich co raz mniej. Niestety więcej biednieje a tylko niektóre jednostki stają się bogatsze. Więc nie lej takich dennych tekstów bo życia nie znasz. Miałem w życiu tysiąc pomysłów na biznes z których żaden nie mógł zostać zrealizowany. Dlaczego? Ponieważ nie mam pieniędzy, układów, znajomości a bez tego w tym smutnym jak du*a kraju nic nie zdziałasz! Powiesz że są dotacje z UE, czy z UP. Są ale co z tego jak połowę za chwilę przeznaczysz na ZUS i opłaty na działalność gospodarczą... Powiem tak takie historie jak te powyżej są realne, dla ludzi którzy mają wpływowych i bogatych tatusiów. Najlepiej oddaje to cytat: "Jeździł w rajdach". Spróbuj jako zwykły szarak dostać się do "rajdów", tudzież uczestniczyć w wyścigach. Powodzenia! Bajki to na mini mini są nie w życiu, nie w polsce...
OdpowiedzNie łudźcie się, to jest Polska, samochód nie otrzyma odpowienich homologaji, przyczepią się wszystkie możliwe urzędy, a na koniec zostanie zlinczowany przez pismaki, że ma tylko 2 miejsca, albo jakiś inny głupi powód.
Odpowiedzniestety masz rację, ale tylko w połowie, jeśli jest to jeden jeżdzący egzemplaż zarejestrują go bez problemu ale jeśli ma być seryjna produkcja nawet w 5 egzemplarzach rocznie potrzebna będzie homologacja chyba ze będzie składał chłopak SAM-y w garażu i sprzedawał. na homologację śmiem twierdzić że go nie stać i choćby każdy user z motokilera dołożył 100zł to i tak było by za mało:( Ale jako sam to mu się uda zarejestrować jeśli będzie dobrze zrobiony a z taką dokumentacją to tylko formalność:) rejestrowałem ze znajomym motocykl sam przeszło za drugim podejściem 1200zł to go kosztowało tylko właśnie przez 2 podejścia tak to by w 600 może 800zł zmieścił.
Odpowiedz