Jeżeli jest Ci go aż tak szkoda i chciałbyś go odrestaurować czy coś w ten deseń to zrób tak jak mój znajomy w przypadku Sierry. Wstaw za wycieraczkę kartkę, że jeśli chce sprzedać samochód to niech zadzwoni pod ten i ten numer. Problem rozwiązany, chyba, że właściciel nie chce go sprzedać ;P
Może też być że właściciel już nie żyje. Ja tak miałem, stał u mnie w mieście od dłuższego czasu maluszek w dobrym stanie. Doszedłem do kogo należy, ale się okazało że właścicielka zmarła. Po jakimś czasie miasto usunęło fiacika z parkingu, pewnie poszedł na szrot. Szkoda
Jeżeli jest Ci go aż tak szkoda i chciałbyś go odrestaurować czy coś w ten deseń to zrób tak jak mój znajomy w przypadku Sierry. Wstaw za wycieraczkę kartkę, że jeśli chce sprzedać samochód to niech zadzwoni pod ten i ten numer. Problem rozwiązany, chyba, że właściciel nie chce go sprzedać ;P
OdpowiedzMoże też być że właściciel już nie żyje. Ja tak miałem, stał u mnie w mieście od dłuższego czasu maluszek w dobrym stanie. Doszedłem do kogo należy, ale się okazało że właścicielka zmarła. Po jakimś czasie miasto usunęło fiacika z parkingu, pewnie poszedł na szrot. Szkoda
OdpowiedzBo on jest na wizycie w szpitalu przeszczep serca mu robia :D
OdpowiedzTo chwilę poczeka...
OdpowiedzRaczej czeka w kolejce
Odpowiedzgościu czeka w kolejce :P
Odpowiedz