Ładnie się koleś ogarnął. Takie sytuacje weryfikują umiejętności, kiedy nie ma czasu na zastanowienie i organizm działa z automatu. Też po raz kolejny potwierdza się teoria, że w podbramkowych sytuacjach częściej ratuje gaz niż hamulec.
to nie zalezy od NFS tylko doświadczenie i refleks, Facet (napewno to jechał facet bo niektóre panie by nie wiedzaiły co zrobić i by pizgły powtarzam NIEKTÓRE) ogarnął sytuacje :)
ja gram w Test Drive Unlimited 2 na kierownicy Logitech GT Force, lubię sobie jeździć przepisowo :) i śmiem twierdzić, że ta gra mnie nauczyła czegoś :D ogólnie po długich godzinach spędzonych przy niej odnoszę wrażenie, że gdy wsiadam do mojej Corsy D 1.2, aby ją zaparkowac na podwórko (mam jeszcze 17 lat, ale jeszcze w lutym chcę rozpocząć kurs na prawko) mam takie jakby lepsze poczucie przestrzeni. Mam na myśli, że jestem w stanie dobrze ocenić, gdzie znajduje się każda część samochodu.
Chodzi mi o poczucie tego, że gdy jedziemy prawdziwym autem, czujemy odpowiedzialność za siebie, samochód, i innych ludzi. A w grze? "Ch*j tam, walne w coś to restart".
Koledzy o czym wy tu wogóle mówicie gra ma was nauczyć jeździć to nie ma się co dziwić ze młodzi ludzie giną przy tym nie raz krzywdząc ludzi jadących przepisowo niczemu nie winnych. Zrobi prawko taki debil wezmie od ojca auto 200 konne pozniej tragedia i płacz rodziców.
Nie Need For Speed,tylko czyste doświadczenie i refleks :)
OdpowiedzWłaśnie, gra gówno co Ci pomoże w życiu codziennym :)
OdpowiedzNeed for Speed(nie licząc shfta)ma tyle wspólnego z prowadzeniem samochodu co z krowa z krojeniem z ogórka-_-)
OdpowiedzKażda gra, a nawet takie symulatory jak LFS, Rfactor czy RBR są gówno warte jeśli nie podeprzesz ich praktyką w rzeczywistości.
OdpowiedzŁadnie się koleś ogarnął. Takie sytuacje weryfikują umiejętności, kiedy nie ma czasu na zastanowienie i organizm działa z automatu. Też po raz kolejny potwierdza się teoria, że w podbramkowych sytuacjach częściej ratuje gaz niż hamulec.
Odpowiedzto nie zalezy od NFS tylko doświadczenie i refleks, Facet (napewno to jechał facet bo niektóre panie by nie wiedzaiły co zrobić i by pizgły powtarzam NIEKTÓRE) ogarnął sytuacje :)
OdpowiedzTakie umiejętności sprawiają że facet może wrócić do domu i ponownie ucałować żoną i dziecko
OdpowiedzLudzie mi się wydaje że opis to sarkazm, ŻADNA, ale to ŻADNA gra nie nauczy nikogo prowadzić
OdpowiedzAle mając odpowiedni sprzęt (kierownicę) i dobrą grę możesz wyćwiczyć pewne automatyczne odruchy, które mogą w realu cię uratować
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2013 o 19:19
ja gram w Test Drive Unlimited 2 na kierownicy Logitech GT Force, lubię sobie jeździć przepisowo :) i śmiem twierdzić, że ta gra mnie nauczyła czegoś :D ogólnie po długich godzinach spędzonych przy niej odnoszę wrażenie, że gdy wsiadam do mojej Corsy D 1.2, aby ją zaparkowac na podwórko (mam jeszcze 17 lat, ale jeszcze w lutym chcę rozpocząć kurs na prawko) mam takie jakby lepsze poczucie przestrzeni. Mam na myśli, że jestem w stanie dobrze ocenić, gdzie znajduje się każda część samochodu.
OdpowiedzChodzi mi o poczucie tego, że gdy jedziemy prawdziwym autem, czujemy odpowiedzialność za siebie, samochód, i innych ludzi. A w grze? "Ch*j tam, walne w coś to restart".
OdpowiedzKoledzy o czym wy tu wogóle mówicie gra ma was nauczyć jeździć to nie ma się co dziwić ze młodzi ludzie giną przy tym nie raz krzywdząc ludzi jadących przepisowo niczemu nie winnych. Zrobi prawko taki debil wezmie od ojca auto 200 konne pozniej tragedia i płacz rodziców.
Odpowiedz