Coś w tym jest, tylko matce było by łatwiej przeżyć fakt że przychodzisz do domu po imprezie "nie trzeźwy" niż odebrać tele ze szpitala ze jest potrzebna zgoda na operacje, bo jakiś kierowca nie zauważył czerwonego światła.
Chociaż mam ponad 20 lat, to motocykla JESZCZE nie mam (po 1. dlatego, że na razie stać by mnie było na zakup, ale jak wiadomo to dopiero połowa kosztów, a druga połowa to utrzymanie pojazdu, a po 2. to powiem szczerze, że najpierw muszę trochę zmądrzeć, jeżdżąc samochodem, bo to bezpieczniejsze - swój rozum mam, ale nie dziwię się, dlaczego teraz w tym kraju prawka na ,,A'' nie można mieć od 18 lat, bo są tacy, którzy nawet mimo młodego wieku wiedzą że swoimi szaleństwami stwarzają zagrożenie, ale większość osób, którzy nie posiadają rozumu jeżdżą jakby byli Oni sami na drodze, i o innych nie myślą w ogóle)
Ja zaliczam się do tego grona, z których rodzice powinni być dumni, bo śmigam samochodem (na który zapracowałem w 100% sam), nie palę (czasami tylko gumę), nie piję prawie w ogóle (bo przeważnie gdzieś ujeżdżam), a o narkotykach to już nawet nie wspominam - najlepszy narkotyk to radość z jazdy, mi nic więcej nie trzeba, pozdrawiam...:)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lutego 2013 o 15:38
Coś w tym jest, tylko matce było by łatwiej przeżyć fakt że przychodzisz do domu po imprezie "nie trzeźwy" niż odebrać tele ze szpitala ze jest potrzebna zgoda na operacje, bo jakiś kierowca nie zauważył czerwonego światła.
OdpowiedzChociaż mam ponad 20 lat, to motocykla JESZCZE nie mam (po 1. dlatego, że na razie stać by mnie było na zakup, ale jak wiadomo to dopiero połowa kosztów, a druga połowa to utrzymanie pojazdu, a po 2. to powiem szczerze, że najpierw muszę trochę zmądrzeć, jeżdżąc samochodem, bo to bezpieczniejsze - swój rozum mam, ale nie dziwię się, dlaczego teraz w tym kraju prawka na ,,A'' nie można mieć od 18 lat, bo są tacy, którzy nawet mimo młodego wieku wiedzą że swoimi szaleństwami stwarzają zagrożenie, ale większość osób, którzy nie posiadają rozumu jeżdżą jakby byli Oni sami na drodze, i o innych nie myślą w ogóle) Ja zaliczam się do tego grona, z których rodzice powinni być dumni, bo śmigam samochodem (na który zapracowałem w 100% sam), nie palę (czasami tylko gumę), nie piję prawie w ogóle (bo przeważnie gdzieś ujeżdżam), a o narkotykach to już nawet nie wspominam - najlepszy narkotyk to radość z jazdy, mi nic więcej nie trzeba, pozdrawiam...:)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2013 o 15:38
Z mojego i nie tylko mojego doświadczenia z dumą potwierdzam te słowa, a CR50sm pewnie pisze takie czarne scenariusze, bo sam nie ma moto. LwG!:D
Odpowiedz