Mój motorower Romet Ogar 205 z 1988 roku. Wśród mojej grupy wiekowej takie pojazdy są wyśmiewane, sam nie wiem czemu. Taki Romet wytrzyma zapewne więcej niż niejeden chiński wynalazek.
właściwie jak to określiłeś "Wśród mojej grupy wiekowej" też miałem podobnego ale Ogar 200 czyli z silnikiem jawki. Miałem potem MBK tzr 50 po tuningu wykonanym prze zemnie :) i fakt sprzedałem ją z żalem ale ogara nigdy nie sprzedam i radze tobie to samo, za parenascie lat jak wyjedziesz nim z garażu to ludzie będą sie oglądać za tobą jak za najnowszym "czymś".
Pozdro.
Wszystko przed tobą:), też kiedyś takiego mialem, teraz jeżdżę Fz6. Jeżdżąć taki ogarkiem przynajmniej nauczysz się biegi zmieniac, a w tych skuterkach odkręcasz tylko i jedziesz, co to za frajda? Mam jeszcze rometa kadeta którego planuje odresteurować i napewno go nigdy nie sprzedam..., Pozdro!!!
Dzięki za te miłe słowa panowie, ten ogar miał iść na złom ale go odratowałem i odkupiłem, trochę porobiłem i jest :D Głównie to się śmieją właściciele chińskich pojazdów, jak są bogaci i rodzice im kupili to ok, ja łożę z własnej kieszeni. Ale chociaż nauczę się podstaw mechaniki, tu można zrobić remont w jeden dzień , nie jest skomplikowany , wszystko na wierzchu a w skuterze to trzeba pół rozebrać żeby chociaż żarówkę zmienić.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2013 o 11:52
Napisales ze pewnie taki romet pewnie wiecej wytrzyma niz chinczyki... On juz wytrzymal kilkanascie razy wiecej i jeszcze kilkanascie wytrzyma... problem w tym ze czesci do starych motorkow juz sa chinskie i przez to wytrzymuja male przebiegi od remontu do remontu. Pozdrawiam
Ja mam chinola który wygląda jak Honda Hornet tylko że 50 tka i przejechałem nim juz ponad 10tyś km bez ŻADNEJ usterki. Mam kolege ktory przejechał swoim chinolem 35tys km z kilkoma drobmymi usterkami. A co do tych starych motorowerów co chwile się w nich psuje a do tego są jeszcze słabsze od chinoli chociaż chinol jest w 4 suwie
jeden chinczyk zrobi 5 tysiecy ( slyszalem przypadek) a jeden zrobi 200, 500, 1000 km i mozna go na zyletki wyslac, takie przypadki slysze bardzo czesto.
simson jest ze tak powiem nie do zaku**ienia... mialem stelle, dwie jawki, aprilie scarabeo, piaggio sfere, ale w simsonie jedyne co odkrecalem to korek w baku, nic go nie przebiło...
Dzięki, wstydzić się nie wstydzę, nie ma czego, jak ktoś ma mnie jechać tylko dlatego że jeżdżę ogarem to kij mu w oczy, że tak powiem! Klasyki rządzą czy chcą czy nie chcą!
Witam. Sam posiadam Simsona S51 z 1988r obecnie jest rozkręcony co do śrubki i przechodzi reaktywacje. Jak go kupiłem to jakiś Ch*j tak go zajechał że nie nadawał się do jazdy. Silnik praktycznie był do wymiany bo ten ktoś rozwiercił szpilkę na większą i ogólnie cały obtłuczony cieknący. Pozdrawiam LwG ! Zyczcie mi powodzenia :D
właściwie jak to określiłeś "Wśród mojej grupy wiekowej" też miałem podobnego ale Ogar 200 czyli z silnikiem jawki. Miałem potem MBK tzr 50 po tuningu wykonanym prze zemnie :) i fakt sprzedałem ją z żalem ale ogara nigdy nie sprzedam i radze tobie to samo, za parenascie lat jak wyjedziesz nim z garażu to ludzie będą sie oglądać za tobą jak za najnowszym "czymś". Pozdro.
OdpowiedzWszystko przed tobą:), też kiedyś takiego mialem, teraz jeżdżę Fz6. Jeżdżąć taki ogarkiem przynajmniej nauczysz się biegi zmieniac, a w tych skuterkach odkręcasz tylko i jedziesz, co to za frajda? Mam jeszcze rometa kadeta którego planuje odresteurować i napewno go nigdy nie sprzedam..., Pozdro!!!
OdpowiedzDzięki za te miłe słowa panowie, ten ogar miał iść na złom ale go odratowałem i odkupiłem, trochę porobiłem i jest :D Głównie to się śmieją właściciele chińskich pojazdów, jak są bogaci i rodzice im kupili to ok, ja łożę z własnej kieszeni. Ale chociaż nauczę się podstaw mechaniki, tu można zrobić remont w jeden dzień , nie jest skomplikowany , wszystko na wierzchu a w skuterze to trzeba pół rozebrać żeby chociaż żarówkę zmienić.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2013 o 11:52
Napisales ze pewnie taki romet pewnie wiecej wytrzyma niz chinczyki... On juz wytrzymal kilkanascie razy wiecej i jeszcze kilkanascie wytrzyma... problem w tym ze czesci do starych motorkow juz sa chinskie i przez to wytrzymuja male przebiegi od remontu do remontu. Pozdrawiam
OdpowiedzNo też prawda, te chińskie zestawy 60ccm, a to w rzeczywistości ma ledwo 55ccm. ZMD robi najlepsze, ale ciężko dostać, pozostaje szlif starego.
OdpowiedzZaje**** sprzęcik napewno lepsze niz chińskie gówno i nie przejmuj się opiniami kolegów czy posiadaczów chińskich kibli :)
OdpowiedzJa mam chinola który wygląda jak Honda Hornet tylko że 50 tka i przejechałem nim juz ponad 10tyś km bez ŻADNEJ usterki. Mam kolege ktory przejechał swoim chinolem 35tys km z kilkoma drobmymi usterkami. A co do tych starych motorowerów co chwile się w nich psuje a do tego są jeszcze słabsze od chinoli chociaż chinol jest w 4 suwie
Odpowiedztyle ze jak ci cos pierdyknie w kiblu to musisz do serwisu albo do dealera jechac i wybulić nie mało hajsu, a tu masz pełno, łatwo dostępnych częsci.
OdpowiedzNie masz nie znasz to sie nie odzywaj i nigdy nie wmówisz mi że to chińskie gówno jest lepsze od motorków typu ogar 200 czy simson
Odpowiedzjeden chinczyk zrobi 5 tysiecy ( slyszalem przypadek) a jeden zrobi 200, 500, 1000 km i mozna go na zyletki wyslac, takie przypadki slysze bardzo czesto.
OdpowiedzTylko stare motorki prze swój wiek mają prawo się zepsuć a chinol nowy i do dupy
OdpowiedzSzacunek dla ciebie hardkoroslaw, ze nie wstydzisz sie jezdzić dobrymi klasykami. Ja sam mam Simsona i wiem, ze to dobry motorower. LwG :)
Odpowiedzsimson jest ze tak powiem nie do zaku**ienia... mialem stelle, dwie jawki, aprilie scarabeo, piaggio sfere, ale w simsonie jedyne co odkrecalem to korek w baku, nic go nie przebiło...
Odpowiedzmożesz się jaśniej wyrazić??
OdpowiedzDzięki, wstydzić się nie wstydzę, nie ma czego, jak ktoś ma mnie jechać tylko dlatego że jeżdżę ogarem to kij mu w oczy, że tak powiem! Klasyki rządzą czy chcą czy nie chcą!
OdpowiedzMasz racje kolego;) Mam 4 motocykle w tym MZ ETZ i Yamahe XJ600 i z chęcia nabyłbym takiego zacnego Ogara;)
OdpowiedzWitam. Sam posiadam Simsona S51 z 1988r obecnie jest rozkręcony co do śrubki i przechodzi reaktywacje. Jak go kupiłem to jakiś Ch*j tak go zajechał że nie nadawał się do jazdy. Silnik praktycznie był do wymiany bo ten ktoś rozwiercił szpilkę na większą i ogólnie cały obtłuczony cieknący. Pozdrawiam LwG ! Zyczcie mi powodzenia :D
Odpowiedz