Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak przez Lexusa LS 400 i inż. Dziełaka prawie wylądowałem u psychoanalityka... (część I)

Już otwieraliśmy szampana, już witaliśmy się z gąską, już sobie gratulowaliśmy. Bo przecież po zamontowaniu nowego zawieszenia, odnowieniu sanek, zakonserwowaniu podwozia i poskręcaniu wszystkiego, wystarczy już tylko ustawić zbieżność. Godzinka roboty maks! Acha, na pewno. Może w normalnym aucie, ale LS 400 z 1995 r. nie jest autem normalnym. Bo ma pneumatykę. Pneumatykę, która działa. Działa jak chce. Raz lewa strona jest niższa, innym razem prawa, jeszcze innym przód jest wyżej niż tył. Albo odwrotnie. Wyregulowanie tego ustrojstwa, a przede wszystkim zrozumienie, jak ono działa zajęło nam... Tytle, że musieliśmy podzielić ten odcinek na dwie części. Dzisiaj pierwsza. Zapraszamy!
by Charakterek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
Udostępnij