wdg. mnie ten tekst pisała osoba która niewiele wie o życiu i realiach... po 1 co do cholery wspólnego mają tory i supermarkety ? czy supermarket buduje państwo czy prywatny inwestor?... może się kiedyś znajdzie inwestor co będzie chciał zrobić tor a nie market lecz jestem pewien, że nie powstanie on w centrum miasta, po 2 tekst mówi nam coś o sporcie który się wykonuje na ulicy, spoko tylko, że nie uprawiasz biegów narciarskich po chodniku, nie uprawiasz szermierki ani boksu w centrum handlowym ani strzelectwa w pobliskim parku ... następnym aspektem jest jak to napisał twórca, że nie pokazują co jest w środku itp, sorry ale jak przy**** w kogoś to jemu nie pomoże twoja klatka bezpieczeństwa... Kolejną sprawą jest końcówka filmiku gdzie ten "gość" pisze coś o tym, że jak nie wierze i żeby się odj*** to żebym mu zbudował tor i zobaczył ... skoro już jest taki zapalony, doświadczony i w ogóle super drifter to bez większego problemu mógł by pochodzić, podowiadywać się, pogadać czy się da itp. ( nie mało się słyszy, że ktoś się zaparł i dokonał czegoś ) a u nas nieużywanych terenów z dobrym podłożem oraz starych opon nie brakuje... Ale przecież lepiej jest siedzieć i psioczyć, że się ktoś do mnie "niewinnego" przyczepia i, że nic mi nie dają... Ps: byłem kiedyś w Finlandii ( to tam są najlepsi kierowcy na świecie wdg. wszelakich rankingów ) i jakoś nie widziałem w ogóle torów do jak, że spokojnego sportu który można wykonywać u babci w ogrodzie... zwanego Driftem więc gadanie, że wolał bym spotkać driftera w zimie a nie innego kierowcę jest co najmniej debilne...
dobre argumenty i ogólnie przyznaję Ci rację ale do jednego się nie zgadzam, a mianowicie; "spoko tylko, że nie uprawiasz biegów narciarskich po chodniku, nie uprawiasz szermierki ani boksu w centrum handlowym ani strzelectwa w pobliskim parku" co do tego własnie się nie zgodzę, bo te dziedziny Polacy opanowali do perfekcji, to znaczy że musieli gdzieś ćwiczyć pewnie od małego. A polscy drifterzy zbytnio nie mają gdzie bo u babci w ogródku jest troszkę mało miejsca i sąsiedzi są nie znośni.
Ale nie ufałbym tym co pierwszy raz w zimie jadą i zaciągają na zakręcie ręczny i jeb obraca ich o 180st i wpie^dalają sie w ciebie i możesz ty zginąć.
Popieram. Gdzieś trzeba nauczyć się jeździć a torów w Polsce nie ma. Nie powiem sam próbuje, czasami obróci ale robię to na drogach których znam przy małej prędkości, mało uczęszczanych, przy dobrej widoczności. Tak żeby nikomu nie zrobić krzywdy ani szkód.
tytuł nutki mozna ?
OdpowiedzBezzahamowan bokiem mozna wszedzie ;) Na YT :)
OdpowiedzDziekuje ;)
OdpowiedzPrawda prawda, ale wszyscy o tym wiedzą od dawna......
Odpowiedzwdg. mnie ten tekst pisała osoba która niewiele wie o życiu i realiach... po 1 co do cholery wspólnego mają tory i supermarkety ? czy supermarket buduje państwo czy prywatny inwestor?... może się kiedyś znajdzie inwestor co będzie chciał zrobić tor a nie market lecz jestem pewien, że nie powstanie on w centrum miasta, po 2 tekst mówi nam coś o sporcie który się wykonuje na ulicy, spoko tylko, że nie uprawiasz biegów narciarskich po chodniku, nie uprawiasz szermierki ani boksu w centrum handlowym ani strzelectwa w pobliskim parku ... następnym aspektem jest jak to napisał twórca, że nie pokazują co jest w środku itp, sorry ale jak przy**** w kogoś to jemu nie pomoże twoja klatka bezpieczeństwa... Kolejną sprawą jest końcówka filmiku gdzie ten "gość" pisze coś o tym, że jak nie wierze i żeby się odj*** to żebym mu zbudował tor i zobaczył ... skoro już jest taki zapalony, doświadczony i w ogóle super drifter to bez większego problemu mógł by pochodzić, podowiadywać się, pogadać czy się da itp. ( nie mało się słyszy, że ktoś się zaparł i dokonał czegoś ) a u nas nieużywanych terenów z dobrym podłożem oraz starych opon nie brakuje... Ale przecież lepiej jest siedzieć i psioczyć, że się ktoś do mnie "niewinnego" przyczepia i, że nic mi nie dają... Ps: byłem kiedyś w Finlandii ( to tam są najlepsi kierowcy na świecie wdg. wszelakich rankingów ) i jakoś nie widziałem w ogóle torów do jak, że spokojnego sportu który można wykonywać u babci w ogrodzie... zwanego Driftem więc gadanie, że wolał bym spotkać driftera w zimie a nie innego kierowcę jest co najmniej debilne...
Odpowiedzdobre argumenty i ogólnie przyznaję Ci rację ale do jednego się nie zgadzam, a mianowicie; "spoko tylko, że nie uprawiasz biegów narciarskich po chodniku, nie uprawiasz szermierki ani boksu w centrum handlowym ani strzelectwa w pobliskim parku" co do tego własnie się nie zgodzę, bo te dziedziny Polacy opanowali do perfekcji, to znaczy że musieli gdzieś ćwiczyć pewnie od małego. A polscy drifterzy zbytnio nie mają gdzie bo u babci w ogródku jest troszkę mało miejsca i sąsiedzi są nie znośni.
OdpowiedzAle nie ufałbym tym co pierwszy raz w zimie jadą i zaciągają na zakręcie ręczny i jeb obraca ich o 180st i wpie^dalają sie w ciebie i możesz ty zginąć.
OdpowiedzPopieram. Gdzieś trzeba nauczyć się jeździć a torów w Polsce nie ma. Nie powiem sam próbuje, czasami obróci ale robię to na drogach których znam przy małej prędkości, mało uczęszczanych, przy dobrej widoczności. Tak żeby nikomu nie zrobić krzywdy ani szkód.
Odpowiedzi błedy ortograficzne podkreslaja tez jakosc tego tekstu
Odpowiedz