Po 145 dniach w końcu mogłem o własnych siłach pojawić się na imprezie motoryzacyjnej z aparatem na szyi... Piękne uczucie!Dziś wraz z Pawłem odwiedziliśmy event StreetUnity Stage One!Co prawda nie było rajdowego kurzu w zębach, ale kawałki opon potrafią równie dobrze to zastąpić. A z resztą co ja będę się rozpisywał... Oglądajcie odcinek!