Myślę, że ta nagonka na "wieś tuning" za bardzo się rozprzestrzeniła. Kiedyś to była nienawiść do bezmyślnych modyfikacji, ale przez te wszystkie lata, tyle złości i nienawiści przelano, że ludzie przestają odróżniać bezmyślne modyfikacje od konkretnych modyfikacji. Tzn. może nie "przestają odróżniać" (spora część prawdopodobnie nigdy nie była w stanie), tylko "nie czują potrzeby" odróżniania. Dla nich liczy się tylko fakt, że mogą naskoczyć na kogoś. Wszystko mierzą wzrokiem (nawet ilość KM buahah). Większa końcówka wydechu? "ooo rynna, wieś tuning, dresiarz". Różowa/zielona/czerwona felga? "ooo choinka, dresiarz, wieś tuning". Lotki, dokładki, naklejki? "ooo agro tunig, ale dres", itp. itd. Tylko kto tutaj tak naprawdę robi z siebie przysłowiowego "dresiarza"? Hipokryzja sięga dna. Moim zdaniem "wieś tuning" to stan umysłu. Ja osobiście jestem przeciwnikiem "wieś tuningu". Ale do póki ludzie którzy go tworzą nie wchodzą mi w drogę (a przez kilkanaście lat jeszcze nigdy do tego nie doszło), nie widzę w niczym problemu, bo dlaczego miałbym? Każdy ma prawo do robienia ze swoim samochodem co mu się podoba. Za to bardzo wku#wiają mnie cwaniaczkowate osobniki, które wrzucają wszystkie modyfikacje samochodu (wykonywane przez właściciela) do wora "wieś tuning", a ludzi którzy wkładają pasję (+kasę, +czas, +wyrzeczenia) w tuning swojego samochodu, do wora "dresiarze". Dla takich cwaniaczków nie mam szacunku, robią z siebie wielkich "pasjonatów" motoryzacji, ale niestety słoma srogo z butów wystaje...
żenada.....
OdpowiedzMyślę, że ta nagonka na "wieś tuning" za bardzo się rozprzestrzeniła. Kiedyś to była nienawiść do bezmyślnych modyfikacji, ale przez te wszystkie lata, tyle złości i nienawiści przelano, że ludzie przestają odróżniać bezmyślne modyfikacje od konkretnych modyfikacji. Tzn. może nie "przestają odróżniać" (spora część prawdopodobnie nigdy nie była w stanie), tylko "nie czują potrzeby" odróżniania. Dla nich liczy się tylko fakt, że mogą naskoczyć na kogoś. Wszystko mierzą wzrokiem (nawet ilość KM buahah). Większa końcówka wydechu? "ooo rynna, wieś tuning, dresiarz". Różowa/zielona/czerwona felga? "ooo choinka, dresiarz, wieś tuning". Lotki, dokładki, naklejki? "ooo agro tunig, ale dres", itp. itd. Tylko kto tutaj tak naprawdę robi z siebie przysłowiowego "dresiarza"? Hipokryzja sięga dna. Moim zdaniem "wieś tuning" to stan umysłu. Ja osobiście jestem przeciwnikiem "wieś tuningu". Ale do póki ludzie którzy go tworzą nie wchodzą mi w drogę (a przez kilkanaście lat jeszcze nigdy do tego nie doszło), nie widzę w niczym problemu, bo dlaczego miałbym? Każdy ma prawo do robienia ze swoim samochodem co mu się podoba. Za to bardzo wku#wiają mnie cwaniaczkowate osobniki, które wrzucają wszystkie modyfikacje samochodu (wykonywane przez właściciela) do wora "wieś tuning", a ludzi którzy wkładają pasję (+kasę, +czas, +wyrzeczenia) w tuning swojego samochodu, do wora "dresiarze". Dla takich cwaniaczków nie mam szacunku, robią z siebie wielkich "pasjonatów" motoryzacji, ale niestety słoma srogo z butów wystaje...
Odpowiedz