Współczuję. Też jak wracałem od siostry ze świąt musiałem uciekać, bo jakiemuś zachciało się szeroko pojechać na prostej. Prawdopodobnie trzeźwy nie był. Chciałem zgłosić, ale wjechał w bramę i tyle go widziano.
@Charakterek: Pal licho z tym samochodem, dużych strat nie ma ale Martyna stresu się nabawiła sporo, bo ona kierowała i to samochodem teścia. Ciężko ją było uspokoić :P
Współczuję. Też jak wracałem od siostry ze świąt musiałem uciekać, bo jakiemuś zachciało się szeroko pojechać na prostej. Prawdopodobnie trzeźwy nie był. Chciałem zgłosić, ale wjechał w bramę i tyle go widziano.
Odpowiedz@Charakterek: Pal licho z tym samochodem, dużych strat nie ma ale Martyna stresu się nabawiła sporo, bo ona kierowała i to samochodem teścia. Ciężko ją było uspokoić :P
Odpowiedz