Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jesienny Łoś

Przedstawiam wam mojego łośka. Volvo V70 2.4 20V B5244S 170KM z LPG. Najsmutniejsza konfiguracja silnikowa którą wynagradza bogate wyposażenie m.in. klima dwustrefowa, fotele elektryczne, kontrola trakcji, szyberdach, podgrzewane fotele, kierownica multi, wysuwany ekran nawigacji/telewizji,... Moje pierwsze nie włoskie auto, odczuwam to przy naprawach które mnie do tej pory spotkały bo koszta są dosyć wysokie. Mimo to jako tatusiowóz sprawdza się wyśmienicie.
by energetyk
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar DuDzio
0 0

Te generacje Volvo (S60 I, V70 I, S80 I) ciężko jest spotkać w bieda wersji. Modele bez klimy dwustrefowej i skóry to rzadkość. Z drugiej strony, najbardziej wypasione wersje nie mają tak na prawdę wiele do zaoferowania. Wysuwana nawigacja która w dzisiejszych czasach jest zbędna, grzane i elektrycznie regulowanie fotele, szyberdach. To wszystko czym może się pochwalić dopasione Volvo. Nie ma takiego przeskoku jak np. w A6 pomiędzy najuboższą wersją, a najbogatszą, co z jednej strony może być plusem, a z drugiej minusem. Volvo nigdy nie było uznawane za konkurenta dla Audi, Mercedesa, czy BMW, a te starsze modele w wielu kwestiach kładą niemiecką motoryzację na glebę. Aktualnie jest to chyba najtańszy samochód z namiastką luksusu i lekko sportowego zacięcia na rynku (jeśli chodzi o roczniki 2000-2005). Wystarczy powiedzieć że namnożyło się tego ostatnio na ulicach jak Passatów. Części może i nie należą do najtańszych, ale pod względem codziennej eksploatacji Volvo nie jest w cale takie drogie. Ze swojego doświadczenia, 12 litrów gazu przy mocach 180-210 koni i to przy ciężkiej nodze? 6-7 litrów ON w 180 konnym dieslu? Jak dla mnie, to całkiem spoko. A do mechanika jeździ się jedynie na wymianę części eksploatacyjnych (no chyba że ktoś nie dba, to wtedy musi srogo płacić, albo wyrwie zaniedbany egzemplarz tak jak ja). Aktualnie posiadam S60 2.5T AWD z 2005 i jest to już drugie Volvo w rodzinie, pierwsze (2.0T z 2001) należy do mojego ojca, dostaje ostro na tłoki już jakieś 14 lat i nic się z nim nie dzieje. Dobra, idę spać bo pojawiło się Volvo i mnie poniosło. Dobranoc :D

Odpowiedz
avatar energetyk
0 0

@DuDzio: faktycznie bogaty komentarz :) Ja po szybkiej Lancii szukałem auta pakownego z fajnym silnikiem do LPG. Po paru dniach zastanawiania się nad następcą wiedziałem tylko że nie chcę nic niemieckiego. Uważam że auto w pewien sposób oddaje naszą osobowość i w VAG grupie czułbym się jako pokonany przez życie kowalski. Minivany na które mnie stać są badziewiaste pod względem eksploatacji: słabe silniki i słaby dostęp serwisowy do podstawowych rzeczy pod maską. Volvo rozwiązało wszystkie dylematy z którymi się borykałem - jestem zadowolony :) Wykonałem już parę napraw sam przy tym aucie i mogę śmiało stwierdzić że projektanci odwalili kawał dobrej roboty.

Odpowiedz
avatar DuDzio
0 0

@energetyk: Ja cały czas zastanawiam się nad zmianą mojego S60 na wersję R ale cena mnie lekko przeraża. Z drugiej strony jest to model rzadko spotykany, więc to byłaby dobra inwestycja i utopienie sporej ilości pieniędzy w wersji R by posiadać swoje wymarzone Volvo nie będzie tak bolało jak utopienie pieniędzy w zwykłym 2.5T. A jeżeli nie zakupię S60R to zastanowię się nad XC90 z V8. Bo jest coś w tych Volvach co mnie przyciąga :)

Odpowiedz
Udostępnij