W ostatnie wakacje robiłem na wulkanizacji i mam dwie takie historyjki:
1. Przyjechał klient Sprinterem i mówi żebyśmy mu wyważyli przednie koła, bo coś mu biją. Okazało się, że WSZYSTKIE śruby w jednym z kół były kompletnie luźne. Dokręciliśmy, klient pojechał.
2. Przyjechał gość wymęczonym Vento, chyba z kapciem, albo też biciem, już nie pamiętam. W każdym razie każda opona innej marki, kierunkowe pozakładane na odwrót. Jak go o tym poinformowałem, nie wydawał się specjalnie przejęty. Koła przyrdzewiały tak, że bez największego młota w warsztacie nie szło ich ruszyć. I najciekawsze. Jedna opona miała ogromny bąbel i wyglądała jakby miała zaraz wybuchnąć. Pytamy ile jak daleko ma zamiar na tym wracać, mówi 100km. Mimo ostrzeżeń wsiadł, pojechał i tyle go widzieli.
Z takich historyjek znalazłoby się więcej, te najbardziej zostały mi w pamięci. Myślę, że ktokolwiek, kto kiedyś pracował przy samochodach ma takich od groma.
@Magnetic: Strach pomyśleć czym ludzie jeżdżą... I potem się dziwić, że popada w lato deszcz i tańczą po drogach. A na serio koszt używek w dobrym stanie nie zabija... Szczególnie dla auta takiego jak vento. Nawet nowa Dębica w granicach 160 zł za sztukę. Na serio zdrowie lub życie jest tak mało warte?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2018 o 15:28
W ostatnie wakacje robiłem na wulkanizacji i mam dwie takie historyjki: 1. Przyjechał klient Sprinterem i mówi żebyśmy mu wyważyli przednie koła, bo coś mu biją. Okazało się, że WSZYSTKIE śruby w jednym z kół były kompletnie luźne. Dokręciliśmy, klient pojechał. 2. Przyjechał gość wymęczonym Vento, chyba z kapciem, albo też biciem, już nie pamiętam. W każdym razie każda opona innej marki, kierunkowe pozakładane na odwrót. Jak go o tym poinformowałem, nie wydawał się specjalnie przejęty. Koła przyrdzewiały tak, że bez największego młota w warsztacie nie szło ich ruszyć. I najciekawsze. Jedna opona miała ogromny bąbel i wyglądała jakby miała zaraz wybuchnąć. Pytamy ile jak daleko ma zamiar na tym wracać, mówi 100km. Mimo ostrzeżeń wsiadł, pojechał i tyle go widzieli. Z takich historyjek znalazłoby się więcej, te najbardziej zostały mi w pamięci. Myślę, że ktokolwiek, kto kiedyś pracował przy samochodach ma takich od groma.
Odpowiedz@Magnetic: Strach pomyśleć czym ludzie jeżdżą... I potem się dziwić, że popada w lato deszcz i tańczą po drogach. A na serio koszt używek w dobrym stanie nie zabija... Szczególnie dla auta takiego jak vento. Nawet nowa Dębica w granicach 160 zł za sztukę. Na serio zdrowie lub życie jest tak mało warte?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2018 o 15:28