Nic nadzwyczajnego jeśli chodzi o kierowców z VAN Cargo. Nie raz na trasie jedzie pajac z VAN'a który przy mgle z widocznością na max 50m mnie wyprzedzał, a ja musiałem hamować z 87 do 60, bo gamoń leci na czołówkę. Często też się zdarza, że jedzie gość z VAN'a 75-80, zaczynasz go wyprzedzać, to rozpędza się do 89, więc rezygnujesz z wyprzedzania, a on znowu jedzie 75-80. Kierowcy z VAN Cargo i Rabena to kaskaderzy, którzy stwarzają zagrożenie dla siebie i otoczenia...
Nic nadzwyczajnego jeśli chodzi o kierowców z VAN Cargo. Nie raz na trasie jedzie pajac z VAN'a który przy mgle z widocznością na max 50m mnie wyprzedzał, a ja musiałem hamować z 87 do 60, bo gamoń leci na czołówkę. Często też się zdarza, że jedzie gość z VAN'a 75-80, zaczynasz go wyprzedzać, to rozpędza się do 89, więc rezygnujesz z wyprzedzania, a on znowu jedzie 75-80. Kierowcy z VAN Cargo i Rabena to kaskaderzy, którzy stwarzają zagrożenie dla siebie i otoczenia...
Odpowiedz