W dużej mierze wina rodziców, bo nigdy nie mają czasu, a w weekend odpoczywają. My co roku ze znajomymi urządzamy kulig, o ile pogoda pozwala. Dzieciaki mają frajdę (dorośli też, tylko wstyd się przyznać), a w przerwie zawsze robi się ognisko jako dodatkową atrakcję.
Śniegu nie ma to i kuligów brak :P
OdpowiedzW dużej mierze wina rodziców, bo nigdy nie mają czasu, a w weekend odpoczywają. My co roku ze znajomymi urządzamy kulig, o ile pogoda pozwala. Dzieciaki mają frajdę (dorośli też, tylko wstyd się przyznać), a w przerwie zawsze robi się ognisko jako dodatkową atrakcję.
Odpowiedz