Wyobraźmy sobie teraz pieszego, który nie spodziewa się auta z prawej strony...albo auto włączające się do ruchu, którego kierowca patrzy tylko w lewo...no bo jednokierunkowa.
Dokładnie roku temu doniosłem przez tel na policję na takiego kierowcę. 20 km dalej już był trzepany.Nawet było mi go żal, ale jak wyskoczył do mnie z obelgami to mu powiedziałem, że się wiecej nie zawaham czy dzwonić.
Wyobraźmy sobie teraz pieszego, który nie spodziewa się auta z prawej strony...albo auto włączające się do ruchu, którego kierowca patrzy tylko w lewo...no bo jednokierunkowa. Dokładnie roku temu doniosłem przez tel na policję na takiego kierowcę. 20 km dalej już był trzepany.Nawet było mi go żal, ale jak wyskoczył do mnie z obelgami to mu powiedziałem, że się wiecej nie zawaham czy dzwonić.
Odpowiedz