Win kierowców nie kwestionujmy i nie bawmy się w ekspertów, ale dwie sytuacje obrazują mentalność pieszych.
1:00 - trudno skomentować kierujących, bo na mklr.pl nie powinno się używać wulgaryzmów. Jednak raszpla z drutu także ma klapki na oczach. Byle do przodu - nawet, gdy otarła się o śmierć. Żadnej próby zerknięcia na rejestracje albo chwili namysłu. Po prostu brnąć dalej i tyle. Czy gdyby trafiła na wózek mimo pierwszeństwa, to moralne zwycięstwo zrekompensowałoby inwalidztwo? Usprawiedliwiłoby brak nawet szczątkowej ostrożności na drodze?
6:30 - pipa jedzie bez drogowych, ograniczając widoczność (zwłaszcza przy wyprzedzaniu) tym, którzy są za nim. Człowiek chce takiego grzecznie przeskoczyć (mniej niż 70km/h) i niespodzianka. Dwie melepety na środku pasa, w ciemnych ubraniach oraz bez odblasków. Przez skrajną głupotę ktoś mógłby latami być ciągany po sądach tylko po to, by dalej żyć ze świadomością zabicia lub okaleczenia dwójki ludzi.
Ma ktoś namiary na tych ludzi? Może oni mają po prostu jakiś pakiet nieśmiertelności? Chętnie bym się w takowy zaopatrzył.
@eMDek: O ile z pierwszym sie zgadzam, tak z drugim nie do konca. Szli lewa strona drogi zgodnie z przepisami w przypadku braku chodnika. Ich wina bardziej jest to, ze szli jeden obok drugiego zamiast jeden za drugim. Stwierdzenie o dwóch melepetach na srodku pasa jest grubo przesadzone.
Win kierowców nie kwestionujmy i nie bawmy się w ekspertów, ale dwie sytuacje obrazują mentalność pieszych. 1:00 - trudno skomentować kierujących, bo na mklr.pl nie powinno się używać wulgaryzmów. Jednak raszpla z drutu także ma klapki na oczach. Byle do przodu - nawet, gdy otarła się o śmierć. Żadnej próby zerknięcia na rejestracje albo chwili namysłu. Po prostu brnąć dalej i tyle. Czy gdyby trafiła na wózek mimo pierwszeństwa, to moralne zwycięstwo zrekompensowałoby inwalidztwo? Usprawiedliwiłoby brak nawet szczątkowej ostrożności na drodze? 6:30 - pipa jedzie bez drogowych, ograniczając widoczność (zwłaszcza przy wyprzedzaniu) tym, którzy są za nim. Człowiek chce takiego grzecznie przeskoczyć (mniej niż 70km/h) i niespodzianka. Dwie melepety na środku pasa, w ciemnych ubraniach oraz bez odblasków. Przez skrajną głupotę ktoś mógłby latami być ciągany po sądach tylko po to, by dalej żyć ze świadomością zabicia lub okaleczenia dwójki ludzi. Ma ktoś namiary na tych ludzi? Może oni mają po prostu jakiś pakiet nieśmiertelności? Chętnie bym się w takowy zaopatrzył.
Odpowiedz@eMDek: O ile z pierwszym sie zgadzam, tak z drugim nie do konca. Szli lewa strona drogi zgodnie z przepisami w przypadku braku chodnika. Ich wina bardziej jest to, ze szli jeden obok drugiego zamiast jeden za drugim. Stwierdzenie o dwóch melepetach na srodku pasa jest grubo przesadzone.
Odpowiedz