Narzekacie na codzienne korki w drodze do pracy? Macie nieszczęście jeździć po ulicach jednego z "najwolniejszych miast w Polsce"? Regularnie utykacie w korkach na obwodnicach i przelotówkach? Cieszcie się, że nie mieszkacie w Chinach - tam, jak wiadomo, jak już coś robią, to robią to z rozmachem. Nawet drogowe korki!
6 października w Chinach zakończył się "długi weekend", więc można było przewidzieć zwiększony ruch na drogach, ale na to nikt nie był gotów. Główna autostrada wlotowa do Pekinu jak na nasze warunki jest po prostu niewyobrażalna i ma szerokość 50 pasów. Nawet to nie uchroniło Chińczyków od odstania wielu godzin w wielokilometrowym zatorze.
Wszystko przez to, że końcu trasy, za punktem poboru opłat droga zwęża się do "jedynie" 20 pasów ruchów.
Przed początkiem weekendu (który zaczął się 1 października) w prasie szacowano, że w tym okresie w podróż wyruszy 750 milionów Chińczyków, czyli ponad połowa mieszkańców kraju.
