Polak ciągle stara się o posadę kierowcy Formuły 1 w 2018 roku. Po tym jak nie udało się podpisać umowy z zespołem Renault, który postawił na Carlosa Sainza Robert skierował swoje starania w stronę Williamsa. Renault już w zeszłym roku starało się pozyskać Carlosa, gdy w końcu nadarzyła się okazja na podpisanie umowy zespół nie wahał się ani chwili. Szansa dla Kubicy pojawiła się dzięki temu, że w przyszłym roku najprawdopodobniej z zespołem pożegna się Felipe Massa, który ma już 36 lat i najlepsze lata w Formule 1 za sobą. Sam zainteresowany najchętniej pozostałby w F1 na kolejny sezon, jednak nie do niego należy ta decyzja.
W staraniach o miejsce Massy, Robert Kubica będzie się musiał zmierzyć z innym kandydatem, a mianowicie Paulem di Restą, który jest obecnie kierowcą rezerwowym Williamsa. Zespół, aby podjąć finalną decyzję chciałby sprawdzić dobrze obie możliwości i wybrać najlepszą. Według doniesień Marka Hughesa o wyborze ma zdecydować bezpośredni pojedynek na torze. Zarówno di Resta jak i Kubica mają przejechać po jednym dniu testowym w bolidzie z 2014 roku na torze Hungaroring. Według obecnych plotek test miałby się odbyć 16-17 października. Wcześniej Kubica miałby odbyć dzień testowy na torze Silverstone 11 października. Niestety nie mamy co liczyć na obejrzenie tych testów, gdyż podobnie jak miało to miejsce w przypadku Renault mają one być prywatne i bez dziennikarzy.
Jak widać Robert ma dostać kolejną szansę by pokazać się z jak najlepszej strony i miejmy nadzieję, że uda się przekonać Williamsa do jego kandydatury. Niestety Formuła 1 jest sportem bardzo skomplikowanym i nie tylko czyste tempo ma wpływ na finalne wyniki. Dobrze, że managerem Roberta jest teraz Nico Rosberg, który na pewno zadba o jak największa szansę powrotu Kubicy do kokpitu Formuły 1 w 2018 roku.