41-letni kierowca z Niemiec wraz z żoną wybrał się na szybką przejażdżkę swoim Ferrari 430 Scuderia. Przy 300 km/h pękła opona i auto roztrzaskało się w drobny mak. Zobaczcie sami.
Jak się pewnie domyślacie, kierowca i pasażerka... Wyszli z wypadku cali i zdrowi.
Mirek - handlarz jest już w drodze po auto. Za miesiąc bezwypadkowe Ferrari będzie błyszczeć w komisie kusząc szczęśliwego nabywcę.
Łatwiejszym i częstszym sposobem na takiego trupa jest kupienie samych papierów a później skrojenie podobnego auta
Odpowiedz