To nie jest temat rzeka ;) to jest prosta sprawa.
Stare sportowe auto - tylko manual, bo automaty w dużej mierze mulaste
Nowe sportowe auta - wszystko jedno z nastawieniem nawet na automat :)
@Snupi: Hm... A muscle car czy pony car? Tam jednak chyba byłbym za wolnym automatem ale można te auta nazwać sportowymi? Co do nowych aut Porsche robi fajny myk i GT3 RS wypuszcza teraz z manualem. Ponoć sam Richard Chomik sprzedaje swoje Porsche z PDK na rzecz manualnej zmiany biegów. Druga sprawa fajnie jak w sportowym aucie ta skrzynia manualna jest naprawdę dobra. Gdzie biegi się muska na swoje miejsce i przy okazji wydobywa się charakterystyczne kliknięcie. Zaś z drugiej strony wygodna jest podróż sportowym autem typu BMW M6 czy Audi RS7 z automatem w trasie. Można teraz przejść do tematu, że są auta sportowe i sportowe. Takie Porsche to auto typowo do dawania frajdy z jazdy, natomiast takie BMW M3 czy Audi RS4 ewentualnie M5 czy RS6 jest po prostu sedanem/coupe/kombi lekko zmodyfikowanym, czasmi bardziej. Te auta z silnika diesla zamieniły się w bestie na tor ale nadal są sedanami/coupe czy kombi. Jednak ludzie oczekują od nich trochę komfortu. Dla mnie temat rzeka. Ja jestem ciągle za manualem w sportowych autach czy usportowionych. Jeśli chciałbym odrobinę wygody to kupiłbym diesla z automatem. Dlatego dla mnie to jest temat rzeka. Jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki. Jednak faktem jest to, że producenci zatracili się i za często wrzucają automatyczne skrzynie biegów do swoich aut.
@Folley96: Jak Pony to tylko Challenger z mułowatym, acz pancernym 3 biegowym automatem 727. Nie ma lepszego połączenia. Zwłaszcza, że tam możesz zakupić takie sprzęgło hydro, że rusza dopiero jak silnik osiągnie koło 1400 - 1600 obrotów. Po co tak? Dla frajdy - auto startuje jak pocisk. A że dwójka mu się włącza w okolicach 80 km/h to insza inszość...
@Charakterek: No własnie o to mi chodziło. Nie wiedziałem że były takie opcje "lunch control" w tamtych czasach. Miały za to bulgot no i przeogromny moment. Ogólnie śmieszy mnie porównanie Civica do Mustanga czy Challengera. Że Honda z takiej pojemności ma tyle KM a Dodge nie. Za to moment gdzie szala przeważą na strone V8.
Jestem za manualem... w sumie to nie jeździłem automatem i ciężko mi jest nawet gdybać... chodzi głównie o to, że prędkość określam przeważnie po biegu i dźwięku silnika, więc nie wyobrażam sobie szybkiej jazdy po krętych drogach z automatem, to samo jazda z góry, teraz mam wręcz ciężarówkowy nawyk redukcji przed zjazdem... ale i one coraz częściej mają automaty...
Ale wypadało by zabrać głos również za ludzi jak kolega... nie uznaje zupełnie ręcznej skrzyni do szybkiej jazdy, bo jak uważa przegrywają z automatami czasem zmiany przełożeń...
To nie jest temat rzeka ;) to jest prosta sprawa. Stare sportowe auto - tylko manual, bo automaty w dużej mierze mulaste Nowe sportowe auta - wszystko jedno z nastawieniem nawet na automat :)
Odpowiedz@Snupi: Hm... A muscle car czy pony car? Tam jednak chyba byłbym za wolnym automatem ale można te auta nazwać sportowymi? Co do nowych aut Porsche robi fajny myk i GT3 RS wypuszcza teraz z manualem. Ponoć sam Richard Chomik sprzedaje swoje Porsche z PDK na rzecz manualnej zmiany biegów. Druga sprawa fajnie jak w sportowym aucie ta skrzynia manualna jest naprawdę dobra. Gdzie biegi się muska na swoje miejsce i przy okazji wydobywa się charakterystyczne kliknięcie. Zaś z drugiej strony wygodna jest podróż sportowym autem typu BMW M6 czy Audi RS7 z automatem w trasie. Można teraz przejść do tematu, że są auta sportowe i sportowe. Takie Porsche to auto typowo do dawania frajdy z jazdy, natomiast takie BMW M3 czy Audi RS4 ewentualnie M5 czy RS6 jest po prostu sedanem/coupe/kombi lekko zmodyfikowanym, czasmi bardziej. Te auta z silnika diesla zamieniły się w bestie na tor ale nadal są sedanami/coupe czy kombi. Jednak ludzie oczekują od nich trochę komfortu. Dla mnie temat rzeka. Ja jestem ciągle za manualem w sportowych autach czy usportowionych. Jeśli chciałbym odrobinę wygody to kupiłbym diesla z automatem. Dlatego dla mnie to jest temat rzeka. Jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki. Jednak faktem jest to, że producenci zatracili się i za często wrzucają automatyczne skrzynie biegów do swoich aut.
Odpowiedz@Folley96: Jak Pony to tylko Challenger z mułowatym, acz pancernym 3 biegowym automatem 727. Nie ma lepszego połączenia. Zwłaszcza, że tam możesz zakupić takie sprzęgło hydro, że rusza dopiero jak silnik osiągnie koło 1400 - 1600 obrotów. Po co tak? Dla frajdy - auto startuje jak pocisk. A że dwójka mu się włącza w okolicach 80 km/h to insza inszość...
Odpowiedz@Charakterek: Jeśli chodzi o auta z tak wielkim zapasem mocy i "SportSedany" to AT jak najbardziej w cenie :)
Odpowiedz@Snupi: Mocy to one miały jak na lekarstwo. Z silnika 7,2 litra raptem 390 KM. Za to 664 Nm robiły tam robotę.
Odpowiedz@Charakterek: No własnie o to mi chodziło. Nie wiedziałem że były takie opcje "lunch control" w tamtych czasach. Miały za to bulgot no i przeogromny moment. Ogólnie śmieszy mnie porównanie Civica do Mustanga czy Challengera. Że Honda z takiej pojemności ma tyle KM a Dodge nie. Za to moment gdzie szala przeważą na strone V8.
OdpowiedzWsiąść do NSX i narzekać... Kto by w ogóle zwracał uwagę na skrzynię. :D
OdpowiedzJestem za manualem... w sumie to nie jeździłem automatem i ciężko mi jest nawet gdybać... chodzi głównie o to, że prędkość określam przeważnie po biegu i dźwięku silnika, więc nie wyobrażam sobie szybkiej jazdy po krętych drogach z automatem, to samo jazda z góry, teraz mam wręcz ciężarówkowy nawyk redukcji przed zjazdem... ale i one coraz częściej mają automaty... Ale wypadało by zabrać głos również za ludzi jak kolega... nie uznaje zupełnie ręcznej skrzyni do szybkiej jazdy, bo jak uważa przegrywają z automatami czasem zmiany przełożeń...
Odpowiedz