Ogólnie jestem zwolennikiem oryginału, ale w Mercedesie zostały przeprowadzone pewne modyfikacje związane z modułem komfortu. Mianowicie teraz dach otwierany jest z pilota w kluczyku. Wydaje się to bardziej praktyczne np. wracając ze sklepu z zakupami, można je bezpośrednio wrzucić na tylne siedzenie. Stwierdzenie "tylne siedzenie" w SL-u jest sporym nadużyciem. Jest to raczej przestrzeń bagażowa. Podróżowanie na tylnej "kanapce" może być wyjątkowo komfortowe pod warunkiem, że pasażer nie posiada nóg. Bez obrazy to takie moje prywatne spostrzeżenie. Pozdrawiam
