Fiesta mk3 1.8D
Wspomnienie mojego pierwszego samochodu, który z wyposażenia miał tylko radio, zegarek i poduszkę kierowcy. Był to najlepszy z moich dotychczasowych samochodów jeśli chodzi o jazdę zimą. Choć od sprzedaży minęło już sporo lat, to zawsze miło go wspominam
by
Sztandi
Turbo fiesta :D tak zwana humorystycznie, pancerne auto nie do zajechania tyle że olej lubi żłopać (miałem styczność z 1.3) a takie wyposażenie opisuje się "bieda edyszyn" :)
Odpowiedz@nitro997: Oj ten silnik nie brał oleju prawie wcale (silnikowego), za to napędowego brał średnio 6 litrów/100km :D 1.3 były spoko, ale swoje lubią wypić i oleju i paliwa ;) No i z tą turbo fiestą to nie tylko humorystycznie, była wersja RS Turbo z silnikiem 1.6 Turbo 130KM, na tamte czasy to była niezła petarda. Pozdrawiam :)
Odpowiedz