Powiem coś na moim przykładzie: Ja zdałem prawko 3 miesiące po 18stce ale moja pierwsza jazda była taka, że jechałem po brata jego autem, sam w nocy i dojeżdżając do skrzyżowania (jakieś 50m przed) zarzuciło mnie na czołówkę (miał wadliwy tłoczek w tylnym kole) nie wiem jak to zrobiłem ale cudem "wyprostowałem auto" z użyciem ręcznego i gazu. Co mogę powiedzieć: po tej sytuacji już nigdy nie bałem się na drodze, żeby nie wiem jaka była sytuacja, czuję się pewnie, stabilnie no i jeżdżę ostrożnie, tym bardziej, że mam samochód na który ciężko zapracowałem (zniszczyłem kręgosłup w niemczech) a teraz za najniższą krajową doprowadzam go do stanu idealnego.
Powiem coś na moim przykładzie: Ja zdałem prawko 3 miesiące po 18stce ale moja pierwsza jazda była taka, że jechałem po brata jego autem, sam w nocy i dojeżdżając do skrzyżowania (jakieś 50m przed) zarzuciło mnie na czołówkę (miał wadliwy tłoczek w tylnym kole) nie wiem jak to zrobiłem ale cudem "wyprostowałem auto" z użyciem ręcznego i gazu. Co mogę powiedzieć: po tej sytuacji już nigdy nie bałem się na drodze, żeby nie wiem jaka była sytuacja, czuję się pewnie, stabilnie no i jeżdżę ostrożnie, tym bardziej, że mam samochód na który ciężko zapracowałem (zniszczyłem kręgosłup w niemczech) a teraz za najniższą krajową doprowadzam go do stanu idealnego.
Odpowiedz