Tym razem wybrałem się z rodziną moim kanapowozem. Bardzo go lubię. Pięknie brzmi. Pojeździłem po mieście...
Po czym młodemu zachciało się pić, więc gdzieś na głębokich przedmieściach trzeba było poszukać sklepu. Dzięki czemu mogłem pofocić. A ponieważ aparat miałem, jaki miałem, to zdjęcia są, jakie są... Światła po regeneracji świecą znakomicie. A ponieważ są skrętne, to jazda nocą tym autem to czysta przyjemność.
Kokpit mojej maszyny. Wygląda bardzo fajnie.
I konsola środkowa podświetlona ambiente. Też robi wrażenie!
A ja tak od siebie polecam takie przejażdżki "bez celu", ale nie po mieście tylko po prostu gdzieś poza... zdecydowanie lepsze... zawsze można poznać region, znaleźć alternatywne drogi itp.
Odpowiedz