Kilka lat w garażu. Uratowana przed złomowaniem, lecz nie potrzebna, bo właściciel miał swoje E30.
Czarny brokat.
Właściciel zrobił sobie z niej stelaż i testował swoje projekty silników.
Lampy zostały wymontowane do "Strokera". Tu pojawiły się dymione.
I tak stoi od kilku lat.
Syrenka, duży FIAT. Projekty się tworzą.
Serce się ściska z żalu na widok tego, co poprzedni właściciel jej zrobił... Dobrze, że ją uratowałeś, powodzenia.
OdpowiedzJeżeli można wiedzieć to gdzie w Złotoryi takie cuda można znaleźć ?
Odpowiedz@gaweleek: Można :) Sokołowiec
Odpowiedz