Kupiony został dokładnie 10 lat temu przez mojego dziadka. Wtedy posiadał przebieg rzędu 67 tysięcy kilometrów. Dziś ma zaledwie 84. Dziadek (jak to chyba każdy dziadek) jeździł nim tylko od czasu do czasu. Roczny przebieg wynosił maksymalnie kilkaset kilometrów. Jak nie jeździł - stał w garażu - stąd bardzo dobry stan blachy. Ostatnie 15 tysięcy zrobiłem ja przez ostatnie 2 lata.
Silnik ma pojemność dobrej wódki, czyli 0.7 litra.
Generuje tylko 30 koni, które rozpędza ten kartonik do setki (w zależności od wiatru) w czasie od...
... 18 sekund (rekord! chociaż przyznam się że było lekko z górki) do...
... 28 sekund. Czyli katalogowo.
Vmax jaki udało mi się osiągnąć to 140 km/h.
Spalanie? Cóż. Pojemność mała. Waga mała. Gabaryty małe. Pragnienie spore. Ile dokładnie?
Podoba mi się :) kciuk w górę Pozdrawiam:)
Odpowiedz@pawelkania: Dziękuję, również pozdrawiam ;)
OdpowiedzFajny Fiacik. Ja posiadam Forda Escorta mk5 w kombi z 91 roku, co prawda był remont a potem kilka blacharek ale samochód jeździ i traktuje go jak członka rodziny.
Odpowiedz@Vini: Dzięki! Escort też jest fajnym samochodem. Cały czas marzy mi się Mk3 lub Mk4. Ale fakt, blacha w Fordach z tamtych lat pozostawia wiele do życzenia. I tak, ja też traktuje go jako członka rodziny :D
Odpowiedz