Jak myślicie? Plan jest taki by zedrzeć lakier wokół całego samochodu od załamanej linii nad klamkami do listwy. Myślę że jakby to pociągnął bezbarwnym to kolorystycznie ładnie by się to zgrywało.
@Misiek1394: A taki że ten samochód nie jest wart naprawy. Każdy element chrupie ruda i to ostro, silnik jest na wykończeniu. Prawdopodobnie w następne wakacje rozbiorę go i sprzedam to co się będzie dało, reszta na złom. Gdyby buda była zdrowa to szukałbym drugiego silnika ale za te pieniądze co w niego wpakowałem i musiałbym wpakować żeby wyglądał godnie kupiłbym sobie ładne W124. Wystawiłem go na OLX za 3 tyś, nikt się nawet nie zainteresował więc swój żywot zakończy w ten sposób :)
@DuDzio: to albo go zezlomuj jak nie jest wart naprawy albo wsadz kase i ciesz sie swoim klasykiem. a nie rob z porzsdnego samochodu gowna ktorym jest wstyd wyjechac z garazu i wszyscy sie z tego smieja na drogach...
@DuDzio: Teraz to już w ogóle bezsensu inwestujesz w sprężyny obniżające. Pomalowałbym to sprayem lub walkiem na niebiesko i jeździł aż się rozpadnie. Nie wiem po co zdzierałeś lakier bezsensownie. Przy wymianie sprężyn okaże się że nie ma do czego już ich założyć[wiem jak to gnije].
To że go minimalnie dasz niżej i zrobisz rosta, nie sprawi że będzie wyglądał jak Ferrari i tak też jeździł. Wstyd by mi było tym jeździć.
Ruda :D
OdpowiedzLepiej pomaluj klapę w kolor auta i daj sobie spokój.
Odpowiedznie rób kolejnego inwalidy...
OdpowiedzJaki w tym jest sens? Wolałbym to wałkiem pomalować na niebiesko.
Odpowiedz@Misiek1394: A taki że ten samochód nie jest wart naprawy. Każdy element chrupie ruda i to ostro, silnik jest na wykończeniu. Prawdopodobnie w następne wakacje rozbiorę go i sprzedam to co się będzie dało, reszta na złom. Gdyby buda była zdrowa to szukałbym drugiego silnika ale za te pieniądze co w niego wpakowałem i musiałbym wpakować żeby wyglądał godnie kupiłbym sobie ładne W124. Wystawiłem go na OLX za 3 tyś, nikt się nawet nie zainteresował więc swój żywot zakończy w ten sposób :)
Odpowiedz@DuDzio: to albo go zezlomuj jak nie jest wart naprawy albo wsadz kase i ciesz sie swoim klasykiem. a nie rob z porzsdnego samochodu gowna ktorym jest wstyd wyjechac z garazu i wszyscy sie z tego smieja na drogach...
Odpowiedz@emce: Klasykiem, poczucie humoru to masz niezłe :D
OdpowiedzDo Mercedesa nie pasuje taka nowomoda.
Odpowiedzjeśli ma to iść na złom, to rób śmiało
Odpowiedz@dikej: Jak zedrę wszystko do końca i przyjdą sprężyny FK -40mm to wrzucę jakąś galerię :D
Odpowiedz@DuDzio: Teraz to już w ogóle bezsensu inwestujesz w sprężyny obniżające. Pomalowałbym to sprayem lub walkiem na niebiesko i jeździł aż się rozpadnie. Nie wiem po co zdzierałeś lakier bezsensownie. Przy wymianie sprężyn okaże się że nie ma do czego już ich założyć[wiem jak to gnije]. To że go minimalnie dasz niżej i zrobisz rosta, nie sprawi że będzie wyglądał jak Ferrari i tak też jeździł. Wstyd by mi było tym jeździć.
Odpowiedz@Misiek1394: Dla mnie 400 zł za sprężyny które komuś sprzedam po roku to nie jest duży wydatek, zwłaszcza że nie mam innych wydatków.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2016 o 15:36