Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Gdy wjeżdżam na autostradę

by gumis099
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Emciak
-2 6

@kacza1982: wydaje mi się że kolega miał co innego na myśli - na pasie rozpędowym należy dosyć sprawnie rozkołysać swoje auto do odpowiedniej prędkości, tak aby bezpiecznie i bezkolizyjnie włączyć się w ruch na autostradzie, nie tak jak to robią niektórzy, zaczynając od 50km/h na piątym biegu..

Odpowiedz
avatar gumis099
0 4

@Emciak: ja nie rozumiem dlaczego wjazdy na autostradę są takie kręte u mnie ograniczenie do 50 jest na wjeździe na autostradę a spokojnie 70-80 można jechać, chyba że jakimś maluszkiem albo matizkiem ktoś popyla i nie daje rady cisnąć pod górę to rozumiem ale ludzie w autach z silnikami 2.0 3.0 i jadący tam 40km/h bo tam jest znak 50 to znaczy ze zaraz wylecimy z drogi a szczerze ja głupi testowałem przez kilka dni z jaką prędkością może jechać tamtędy przeciętne auto z silnikiem 1.8 i bez zadnych problemów 80-90 można jechać co usprawnia też włączenie się do ruchu na autostradzie i sobie i innym.

Odpowiedz
avatar ForEast
0 0

@gumis099: Ograniczenia prędkości w Polsce projektowane są dla ogółu uzytkowników drogi, czyli nie tylko dla Ciebie, ale z uwzględnieniem samochodów bez wybitnych właściwości trakcyjnych, na cały rok czyli też dla warunków zimowych, oraz dla kierowców bez instynktu samozachowawczego. Zauważ że nie wieszają znaków w dwóch czy trzech wersjach, tylko ograniczenie obowiązuje jedno takie samo cały rok. To że ciepłym słonecznym letnim popołudniem Celiką czy inną Imprezą z dobrą gumą na kapciach na wyjściu ze ślimaka można mieć te 70-80 km/h (a jakimś GTRem na semislickach to i więcej ;-) nie znaczy że zimą nawet przy dobrej oponie jest to osiągalne. Albo że z taką prędkością poradzi sobie stockowy fiat 125p czy choćby TIR z ładunkiem. Albo młody kierowca bez doświadczenia, który dopiero poznaje możliwości swoje i swojego samochodu. Prawo jest jedno i pisane dla wszystkich, stąd te ograniczenia wyglądają jak wyglądają. I w sumie są ok. Jedyne na co bym naciskał to weryfikacja zasadności ograniczeń które są w naprawdę "dziwnych" miejscach oraz wzorem niemieckim pozostawienie ograniczeń prędkości na autostradach tylko w miejscach newralgicznych - bramki, węzły, zjazdy do MOPów itp. Ideałem, choć jest to moja opinia i zdaję sobie sprawę że być może niepopularna, byłoby gdyby ograniczenia prędkości były traktowane jako wartości zalecane, informacyjne. Prawda jest taka, że jeżeli ktokolwiek doprowadzi do wypadku czy kolizji i stwierdzona zostanie jego wina, i tak ponosi pełną odpowiedzialność i tak, czy jechał z przepisową prędkością czy też nie.

Odpowiedz
Udostępnij