Zobaczcie jak debilne zachowanie było tego motocyklisty. Nie neguję jego wyprzedzania na podwójnej ciągłej samochodów bo to nie było niebezpieczne. Idiotyczne było to co zrobił później. Na początku filmu jedzie nawet zbyt ostrożnie...w momencie ucieczki buzuje w nim adrenalina i zaczyna stwarzać niebezpieczne sytuacje. Miał dużo szczęścia, że nie zabił siebie i nie zrobił nikomu krzywdy.
A ja mam dylemat czy nie powinien do niego zacząć strzelać...
Teraz na serio. Koleś dostał wyraźne wskazówki co ma zrobić, gdzie się zatrzymać za rondem, a tymczasem zaczął uciekać, jednocześnie później wrzucając film na YT z komentarzami, że nie wie czy to był prawdziwy policjant, że się bał i takie inne bzdury. Skoro nie wiedział, czy to prawdziwy policjant to mam nadzieję, że się zgłosił na najbliższą jednostkę policji w celu wyjaśnienia sprawy. Co ja piszę, przecież kupka w pampersie mu na to nie pozwoliła...
Dodatkowo zarówno przed spotkaniem z policjantem, jak i w trakcie ucieczki złamał tyle przepisów, że punktów starczyło by na dobry rower w jakiejś promocji w Tesco.
W skrócie to kolejny motocyklista idiota, bez krzty cywilnej odwagi by odpowiedzieć z własne czyny, popełniający kilka jeśli nie kilkanaście wykroczeń, szczekający jednocześnie, że Policja na jego kasę poluje. No "ludziekochanimoimilipaństwo"...
Zobaczcie jak debilne zachowanie było tego motocyklisty. Nie neguję jego wyprzedzania na podwójnej ciągłej samochodów bo to nie było niebezpieczne. Idiotyczne było to co zrobił później. Na początku filmu jedzie nawet zbyt ostrożnie...w momencie ucieczki buzuje w nim adrenalina i zaczyna stwarzać niebezpieczne sytuacje. Miał dużo szczęścia, że nie zabił siebie i nie zrobił nikomu krzywdy.
OdpowiedzA ja mam dylemat czy nie powinien do niego zacząć strzelać... Teraz na serio. Koleś dostał wyraźne wskazówki co ma zrobić, gdzie się zatrzymać za rondem, a tymczasem zaczął uciekać, jednocześnie później wrzucając film na YT z komentarzami, że nie wie czy to był prawdziwy policjant, że się bał i takie inne bzdury. Skoro nie wiedział, czy to prawdziwy policjant to mam nadzieję, że się zgłosił na najbliższą jednostkę policji w celu wyjaśnienia sprawy. Co ja piszę, przecież kupka w pampersie mu na to nie pozwoliła... Dodatkowo zarówno przed spotkaniem z policjantem, jak i w trakcie ucieczki złamał tyle przepisów, że punktów starczyło by na dobry rower w jakiejś promocji w Tesco. W skrócie to kolejny motocyklista idiota, bez krzty cywilnej odwagi by odpowiedzieć z własne czyny, popełniający kilka jeśli nie kilkanaście wykroczeń, szczekający jednocześnie, że Policja na jego kasę poluje. No "ludziekochanimoimilipaństwo"...
Odpowiedz