Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziwne sytuacje w komisach 3

Chyba zacznę nagrywać... bo jednak zbiera się ich sporo.
by motodoradca
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Prezes1908
0 0

Myśle, ze każdy kto kupował kiedykolwiek auto może sie pochwalic podobnymi historiami. Zawsze znajdzie sie pechowiec, który kupi auto składane z trzech za cene pojazdu w normalnym stanie. Czasami z nudów i ciekawosci odwiedzam komisy. Najlepsze rodzynki sa chyba w Łódzkim komisie przy ul. Jana Pawła z ptakiem w nazwie. Ile razy tam bym nie był to nigdy nie znalazłem auta, do którego nie miałbym żadnego ale. Sam jak szukałem auta dla siebie to niejednokrotnie słyszałem przez tel: "100% bezwypadkowy, napewno Pan kupi jak tylko zobaczy auto". Kiedys w Kutnie nawet nie wszedłem do komisu. Przez płot było widac nieudolna naprawe "bezwypadkowego"auta. Przy zakupie ostatniego auta zawsze pytałem czy dostane zwrot za paliwo jak auto bedzie rażąco odbiegało od opisu. Jak ktos nie ma nic do ukrycia to sie godzi na taki warunek. A chyba najlepsza sytłacje miałem we Wrocławiu. Chcielismy sie przejechac autem i dostalismy taka odp: "Panie, jakbym kazdemu dawał sie przejechac to ja bym na paliwo nie zarobił!" :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2016 o 12:45

avatar daro100
0 0

Najciekawsza akcja podczas kupna samochodu? Komis w Krakowie, a w nim renalut clio. Sprzedający zachwala, że samochodem jeździła przez 7 lat młoda kobieta, a wszelkie naprawy były dokonywane w pobliskim warsztacie, który w jakiś tam sposób jest powiązany z komisem więc wszystko jest UDOKUMENTOWANE. Pytam o książkę serwisową lub po prostu faktury za części i naprawy. Oczywiście nic nie ma ale naprawy udokumentowane. Zanim dostałem kluczyki żeby obejrzeć środek mogłem zajrzeć pod maskę, ponieważ była podniesiona. Od razu w oczy rzuciła się opisana markerem skrzynia biegów (wniosek prosty: była wymieniana). Na pytanie dlaczego była wymieniona sprzedający odpowiedział w sumie całkiem logicznie "widać stara sie zepsuła". Pytam czy wymienili sprzęgło. Pan odpowiedział, że to chyba logiczne aby przy wymianie skrzyni włożyć nowe sprzęgło. Dostałem w końcu kluczyki. Na początek wcisnąłem pedał sprzęgła. Działał tak że nie wiem czy samochód opuściłby o własnych siłach plac komisu. Nie odpaliłem nawet silnika. Podszedłem do pracownika komisu, który wciskał już kit przy innym samochodzie małżeństwu w średnim wieku aby oddać kluczyki. Powiedziałem że jak tak wg niego działa nowe sprzęgło, a naprawy udokumentowane są tylko w jego głowie to zdecydowanie podziękuje.

Odpowiedz
Udostępnij