Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moc vs Moment obrotowy

Jestem ciekawy co wg was jest ważniejsze. Jak będą chętni podzielę się swoją wiedzą i przemyśleniami.
by ProjectGranTurismo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Charakterek
2 2

Wszystko zależy. Wiadomo - diesel to moment obrotowy. Idzie od dołu. I na trasy jest idealny. W góry także. nie trzeba za dużo redukować - zawsze pociągnie. Wadą jest to, że obroty szybko się kończą. Ale zaleta to przez nieduże obroty spalanie jest także niewielkie. W silnikach, gdzie jest wysoka moc i mały moment trzymamy je zawsze na obrotach, by przyspieszały. Te silniki są świetne jeśli idzie o zabawę na krótkich dystansach, bo się nieźle zbierają. Ale na trasach zwłaszcza w górach radzą sobie średnio. Ja osobiście wolę kompromis, Czyli by było zarówno mocy jak i momentu tyle, ile potrzeba. Obecnie w aucie jest silnik benzynowy, dwulitrowy, bez doładowania 150 KM i 210 Nm i to moment w sumie od dołu jest dostępny spory. Idealny kompromis, bo jak chcę poszaleć to go wkręcam pod 7 000 obrotów, a jak spokojnie jechać to na szóstce jedzie sobie na luzach przy tych 1800 obrotach i fajnie sobie radzi.

Odpowiedz
avatar leniwiec_13
0 0

@Charakterek: wyczerpałeś temat :D Powiem jeszcze, że mi się małe wysoko obrotowe jednostki widza sie w autkach na miasto, gdzie buda jest lekka wiec i momentu dużo nie potrzeba żeby to dobrze jechało a można się pobawić obrotami. W trasie fajnie jeździ się dieselkiem, ale duża, niewysilona benzyna też jest niczego sobie... tylko wiadomo spalanie. Mino wszystko na razie zostanę przy benzynie - 68KM i 110Mn daje rade przy 740kg :v

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Moment po staro szkolnemu, niska moc i potężny moment, najlepiej diesel z wielkim turbo oraz turbo dziurą, bo cóż piękniejszego może być jak but w podłodze, i nagłe #$#@$nięcie jak turbina się rozkręci :D

Odpowiedz
avatar eMDek
0 0

Jak Charakterek, także mam 150 KM i coś pod 200 Nm. Jednak mój 5 o'cock posiada VIS (Variable Intake System), który sprawia, że praktycznie większość momentu dostępna jest już przy 2000 RPM. Tylko moje V6 pracuje tak, że poniżej 2000 RPM robi się głośne i wyraźnie pokazuje, że nie lubi tego przedziału obrotów. W wyższym zakresie aż tętni życiem. :) Osobiście także wolę wyważenie tak jednego, jak i drugiego. Ewentualnie z naciskiem na moc - nie przeszkadzają mi wyższe obroty.

Odpowiedz
avatar ProjectGranTurismo
2 2

Dziękuję za większą liczbę odpowiedzi ;) Co prawda spodziewałem się też pójścia w tematy z różnych forów motoryzacyjnych, ale to akurat w niczym nie przeszkadza. Odpowiedź Charakterka jest bardzo rzeczowa, natomiast w żaden sposób nie wyczerpuje tematu, bo temat jak rzeka i ile osób tyle opinii. Zresztą wystarczy dodać temat skrzyń biegów - krótkie i długie - a temat rozwija się dalej, nie mówiąc o autach sportowych (nie mówię tu o jakiś hot hatchach :D ), które maksymalny moment mają bardzo wysoko, a i tak przy mniejszych prędkościach obrotowych generują jego wartości na poziomie 80% z maxa :) Na dniach postaram się skleić materiał, na razie tylko do tego tematu, żeby nie robić galerii na 100 stron.

Odpowiedz
avatar eMDek
0 0

@ProjectGranTurismo: zdecydowanie. Trudno czasem porównać dwa samochody o tej samej mocy, bo dochodzi sprawa silnika (np. V mają zwykle mniejszy moment), czy też właśnie przełożenia. Tu wybór też nie jest prosty. Lepsze przyspieszenie i większe spalanie oraz mniejszy V-max, czy może nieco wolniejszy start, ale lepsza charakterystyka w trasach? Jak dołączy się do tego dylemat "moc czy moment", wychodzi nam spora zagwozdka.

Odpowiedz
avatar dikej
0 0

@eMDek: jest moim zdaniem lekarstwo idealne, skrzynia krótka plus torsen i nadbieg. idzie jak burza, a ekonomia jest na ostatnim biegu :)

Odpowiedz
avatar kampiszon
0 0

A propos, dawno temu ojciec znajomego przewiózł nas swoim mercedesem (bij zabij nie pamiętam modelu). Był tam taki myk, po wciśnięciu gazu do oporu: obroty rosły do pewnego momentu i dopiero jak osiągnęły jakiś tam pułap auto dostawało "kopa", coś jakby strzał ze sprzęgła (merc był w automacie). Wie ktoś może co to było za cudo? Do dziś mnie to zastanawia. Może to była zwykła turbodziura tylko jako dziecko tak to zapamiętałem? Do dziś nie wiem :D

Odpowiedz
avatar mechanik1979
0 0

Witam Cię kampiszon. Jednostka sterująca automatycznej skrzyni biegów dopasowuje przełożenia do potrzeb kierowcy. W przypadku skrzyni manualej kierowca w momencie zaluzmy wyprzedzania redukuje bieg i wciska pedał przyspieszenia żeby w krótszym czasie nabrać prędkości. Nieraz w zależności od potrzeby redukujemy nawet dwa biegi w dół. Skrzynia automatyczna "odczytuje potrzeby kierowcy" z położenia pedału przyspieszenia. Delikatne wciśnięcie pedału przyspieszenia brak reakcji skrzyni - normalne przyspieszanie. Mocniejsze - redukcja, czuć jak autko zaczyna ożywać. A pedał w podłogę to tzw. "kick down", samochód wyciska z silnika maksimum mocy. Jeśli ktoś może moją wypowiedź uzupełnić tudzież poprawić ... Pozdrawiam Tomasz.

Odpowiedz
avatar kampiszon
0 0

@mechanik1979: Faktycznie, to może być ten kick down. Przejrzałem pare filmów na youtubie z tym hasłem i wygląda podobnie. To by znaczyło, że moja zagadka była prostsza niż myślałem. Dzięki wielkie za odpowiedź!

Odpowiedz
avatar yonex
0 0

Moc ponad moment, takie zboczenie mimo iz nieuzyteczne bo na wolnych obrotoach to nie jedzie, redukcja przed kazdym wyprzedzaniem, krecic te hondy czy inne toyoty do 9 tysiecy trzeba, ale zostalo mi to chyba z gier, w ktorych zazwyczaj wszystko sie krecilo do konca. Pozatym dla mnie jazda dieslem nie chcac nikogo obrazic jest nudna. Jezdze dieslami na codzien na niemalych dystansach i poprostu usypiam za kierownica :)

Odpowiedz
avatar pozeracz
-1 1

Moment obrotowy ma znaczenie przy wadze pojazdu i jego zastosowaniu, dlatego np. samochody F1 ze wzgledu na to, że są lekkie mają około 750KM, ale zaledwie 300Nm momentu obrotowego.

Odpowiedz
avatar wojtasmaj5
0 0

@pozeracz: zaledwie 300... Jednostki F1 są ekstremalnie wysokoobrotowe jak na silniki tłokowe, więc tu akurat bardzo wysoka moc i teoretycznie niski moment to nic dziwnego.

Odpowiedz
avatar CamaroFanBoy
1 1

Zdecydowanie moment obrotowy :) Duże porządne amerykańskie V8 i setki nm od samego dołu

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2016 o 11:39

avatar Bradomfast
0 0

@CamaroFanBoy: Dokładnie i do tego średniej długości przełożenia aby nie za często nie machać wajchą oraz aby nie puchł pod górką, lecz Amerykańskie V8 raczej tym się nie martwi :).

Odpowiedz
avatar dikej
1 1

Z tym dieslem i benzyną to tak nie do końca. Popatrzmy na moment diesla wolnossącego… silnik o zapłonie iskrowym o dużym skoku tłoka (jednostka niskoobrotowa) zwłaszcza doładowana, również będzie miała ogromny moment, kosztem mniejszej moc. Silniki o zapłonie samoczynnym po prostu maja taką konstrukcję, a do tego doładowanie, no i większa pojemność niż porównywalna benzyna. Żeby szybko pojechać jest potrzebna moc poza momentem obrotowym, idealnym silnikiem jest taki, który ma i jedno i drugie. Osobiście mam dostępne 180Nm przy 2300 rpm i ta wartość wzrasta do 212Nm przy 5500 rpm, a zadyszka pojawia się dopiero ponad 8k. mocy też pod dostatkiem bo 220 koników. Więc jeśli benzyna jest dobrze zrobiona, to wcale nie trzeba jej kręcić by pojechała ;) ogromny moment przydaje się, gdy chcemy ciągnąc ogromną masę, lub mamy duże opory ruchu, czyli w terenie i w ciężarówkach. Ale dla fanów kopa z dołu potrzeba małej turbiny lub kompresora, niezależnie od rodzaju paliwa. Lub najlepiej silnika bldc :)

Odpowiedz
avatar wojtasmaj5
0 0

Tak ogólnie to pytanie jest troszkę błędnie zadane, bo moc jest zależna od momentu. Zapytać raczej należałoby: w jakim zakresie moment jest lepszy? Zależy do czego ma służyć pojazd. Jeśli do jazdy miejskiej, czyli typowo ruszanie i zatrzymywanie się to ważny będzie moment w niskim zakresie. Dzięki temu będziemy jechać oszczędnie i bez zbędnego ryku silnika. W tym przypadku moc maksymalna jest mało ważna. Pojazd do jazdy w trasie powinien zaś mieć więcej momentu w środkowym zakresie. Tak żeby wystarczyło zredukować góra jeden bieg i osiągnąć maksymalny "ciąg". Taki silnik już powinien posiadać odpowiednią moc gdyż wyprzedzania powinno się wykonać możliwie najsprawniej. Jazda sportowa to typowa wysokoobrotówka gdzie liczy się moc maksymalna. Najlepszy silnik to silnik możliwie najbardziej elastyczny, a w celu uzyskania informacji co oznacza ten zwrot zapraszam do literatury :D Osobiście najlepiej jeździło mi się podkręconym 2.3 Aero od Saab'a. Silnik od samego dołu jechał tak, że w mieście można było jechać rzadko redukując. A w trasie nie trzeba było prosić o to żeby jechał. Gaz w podłogę i bez obaw się wyprzedzało. Od jakiegoś 1800 obrotów silnik równo ciągnął do 4800-4900. Jednak dźwięk silnika jest mało przyjemny ;) Gdyby brzmiał jak R4 Hondy byłaby to idealna jednostka (przynajmniej dla mnie).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2016 o 1:08

Udostępnij