Co najbardziej IRYTUJE nas na drodze? + Kickster ZnaFca
Pijani, niezdecydowani, źle parkujący i nieużywający kierunkowskazów - ci kierowcy IRYTUJĄ nas najbardziej. A Ciebie? Komu najchętniej odebrałbyś prawo jazdy?
A mnie wku*wia jak ludzie i to jest tak częste że powoli zaczynam wątpić z ludzi, jak pojawia się zielone a ludzie stoją, stoją i stooooooooooją, ja nie wiem co oni robią w tych autach, jak jest wcześniej pomarańczowe to pewnie "o pomarańczowe tera, ale fajnie" i nic! A ci co są za tym pierwszym,idiotą nawet jesli on ruszy to i tak zaczynają szukać biegu dopiero po ruszeniu tego pierwszego. Ku*wa co za kraj. Drugie jedziesz za jakimś bezgłowiem jedzie wolno, zdecydowanie za wolno, i nie wiesz dlaczego, czy go wyprzedzać czy, nie, nagle hamuje i jeb! Kierunek i jeszcze jednocześnie skręca, jakby miał kierunek bezpośrednio i kierownicą sprzężony. I jeszcze te cepy co wyprzedzają na trzeciego, nie masz mocy i metrów (miejsca) nie wyprzedzaj! Następni ludzie z żółtymi papierami za kółkiem, co barykadują się na lewym na drogach dwupasmowych. Można tak godzinami, ale co to dużo mówić o kierowcach co jak to mój ojciec mówi "prawo jazdy dostali za jajka"
1. PKSy pamiętające świetność socjalizmu. Jeżdżą 40-50 km/h poza zabudowanym, bo powyżej tej prędkości ewakuowałyby im się łożyska w skrzyni... albo ropa skończyłaby się po kilku kilometrach. Nie polecam jazdy za częstochowskimi PKS - ich kierowcy nigdy nie zjeżdżają na bok, a nawet kurczowo trzymają się osi jezdni, co by ich wyprzedzanie było trudniejsze.
2. Głupie kobiety i pipowaci "faceci". A raczej rodzina, która nie ma odwagi połamać im prawka. Jak ja widzę pozycję "cycki w wieńcu" to mnie krew zalewa. Fotel pochylony do przodu i panienka/kobieta/babunia oparta biustem o kierownicę, gdyż "tak koniec maski widzi". Czy te osoby zdają sobie sprawę co się stanie, gdy wybuchnie poduszka? Jak one skręcają?
3. Wolna jazda "bo się boję". Boisz się prędkości? Oddaj prawko! Sytuacja dość świeża, jechałem A8 przepisowe 140 km/h. Środkowym pasem, bo na prawym toczyły się samochody ciężarowe. I co? I przed maskę wygramoliła mi się omega z dziadkiem w środku, pełznąca 70 km/h. Taka prędkość jest uznawana za niebezpieczną w terenie zabudowanym, bo stojących pieszych itd. mija się tak szybko! No. I dla mnie taka osoba była jak ten pieszy przy drodze. Jechałem dwa razy szybciej mimo, że nie złamałem przepisów. Gdyby nie umiejętne, niegwałtowne dohamowanie oraz chwilowa luka na lewym pasie, władowałbym mu się w tył albo wykręcił jakiś piruet od ostrego manewru.
Ogólnie nie cierpię nieogarniania otoczenia i ślamazarności.
Ehh, wkurzyłem się tylko. Idę zrobić sobie kawę.
No to i ja dorzucę coś od siebie. Mnie lekko mówiąc denerwują sytuacje kiedy jadę sobie drogą główną, z pierwszeństwem czy innymi torami i nagle na horyzoncie widzę jak ktoś dojeżdża do tej drogi. Zatrzymuje się bo jest na drodze podporządkowanej, rozgląda się czy nic nie jedzie. Bystrym okiem dostrzega mnie w oddali lecz nadal czeka, zapewne chce mnie przepuścić by mnie nie spowalniać. Jednak gdy jestem już dość blisko niego, wypier*ala się tym je*anym szrotem który wpieprza więcej oleju niż benzyny i próbuje cisnąć na tyle żeby w niego nie przypieprzyć. Nie dość że muszę hamować tak, że aż się tarcze gną to jeszcze wdychać te smrody bo z naprzeciwka jadą i wyprzedzić się nie da. Taki zestaw ode mnie :)
A mnie wku*wia jak ludzie i to jest tak częste że powoli zaczynam wątpić z ludzi, jak pojawia się zielone a ludzie stoją, stoją i stooooooooooją, ja nie wiem co oni robią w tych autach, jak jest wcześniej pomarańczowe to pewnie "o pomarańczowe tera, ale fajnie" i nic! A ci co są za tym pierwszym,idiotą nawet jesli on ruszy to i tak zaczynają szukać biegu dopiero po ruszeniu tego pierwszego. Ku*wa co za kraj. Drugie jedziesz za jakimś bezgłowiem jedzie wolno, zdecydowanie za wolno, i nie wiesz dlaczego, czy go wyprzedzać czy, nie, nagle hamuje i jeb! Kierunek i jeszcze jednocześnie skręca, jakby miał kierunek bezpośrednio i kierownicą sprzężony. I jeszcze te cepy co wyprzedzają na trzeciego, nie masz mocy i metrów (miejsca) nie wyprzedzaj! Następni ludzie z żółtymi papierami za kółkiem, co barykadują się na lewym na drogach dwupasmowych. Można tak godzinami, ale co to dużo mówić o kierowcach co jak to mój ojciec mówi "prawo jazdy dostali za jajka"
Odpowiedz1. PKSy pamiętające świetność socjalizmu. Jeżdżą 40-50 km/h poza zabudowanym, bo powyżej tej prędkości ewakuowałyby im się łożyska w skrzyni... albo ropa skończyłaby się po kilku kilometrach. Nie polecam jazdy za częstochowskimi PKS - ich kierowcy nigdy nie zjeżdżają na bok, a nawet kurczowo trzymają się osi jezdni, co by ich wyprzedzanie było trudniejsze. 2. Głupie kobiety i pipowaci "faceci". A raczej rodzina, która nie ma odwagi połamać im prawka. Jak ja widzę pozycję "cycki w wieńcu" to mnie krew zalewa. Fotel pochylony do przodu i panienka/kobieta/babunia oparta biustem o kierownicę, gdyż "tak koniec maski widzi". Czy te osoby zdają sobie sprawę co się stanie, gdy wybuchnie poduszka? Jak one skręcają? 3. Wolna jazda "bo się boję". Boisz się prędkości? Oddaj prawko! Sytuacja dość świeża, jechałem A8 przepisowe 140 km/h. Środkowym pasem, bo na prawym toczyły się samochody ciężarowe. I co? I przed maskę wygramoliła mi się omega z dziadkiem w środku, pełznąca 70 km/h. Taka prędkość jest uznawana za niebezpieczną w terenie zabudowanym, bo stojących pieszych itd. mija się tak szybko! No. I dla mnie taka osoba była jak ten pieszy przy drodze. Jechałem dwa razy szybciej mimo, że nie złamałem przepisów. Gdyby nie umiejętne, niegwałtowne dohamowanie oraz chwilowa luka na lewym pasie, władowałbym mu się w tył albo wykręcił jakiś piruet od ostrego manewru. Ogólnie nie cierpię nieogarniania otoczenia i ślamazarności. Ehh, wkurzyłem się tylko. Idę zrobić sobie kawę.
OdpowiedzKickster mówi żeby włączać kierunek podczas skrętu. Ale ile jest sytuacji że ktoś włącza kierunek prawy a skręca w lewo.
OdpowiedzNo to i ja dorzucę coś od siebie. Mnie lekko mówiąc denerwują sytuacje kiedy jadę sobie drogą główną, z pierwszeństwem czy innymi torami i nagle na horyzoncie widzę jak ktoś dojeżdża do tej drogi. Zatrzymuje się bo jest na drodze podporządkowanej, rozgląda się czy nic nie jedzie. Bystrym okiem dostrzega mnie w oddali lecz nadal czeka, zapewne chce mnie przepuścić by mnie nie spowalniać. Jednak gdy jestem już dość blisko niego, wypier*ala się tym je*anym szrotem który wpieprza więcej oleju niż benzyny i próbuje cisnąć na tyle żeby w niego nie przypieprzyć. Nie dość że muszę hamować tak, że aż się tarcze gną to jeszcze wdychać te smrody bo z naprzeciwka jadą i wyprzedzić się nie da. Taki zestaw ode mnie :)
Odpowiedz