Nie spodziewałem się takiego sposobu wymiany żarówki w Foce. To mój pierwszy Ford, i sam nie wiem czy to dobry czy zły pomysł. Nie było to zbyt czasochłonne zajęcie, aczkolwiek ciekawe.
Stwierdziłem, że teraz spaliła się jedna żarówka, za miesiąc pewnie padnie druga, wymienię obie od razu.
Montaż dodatkowego emblematu na kratce w zderzaku. Dostęp okazał się "dość łatwy". Trochę podrapałem łapę. Jednak lepsze to niż podwyższanie samochodu na podnośniku i montaż od spodu. Mniejsze koszta.
Efekt końcowy około 3 godzinnej pracy. Na osłonie silnika wciąż tkwi jakiś złamany element pasa przedniego. Za mocno wpychałem lampę, zapominając o jednym zatrzasku. Leży teraz pod silnikiem. Teraz dźwiganie auta konieczne.
Jakbyś kiedyś wymieniał łączniki czy inne podzespoły w układzie zawieszenia, to też rób to w z lewej jak i prawej strony.
Odpowiedz@ML9: Dzięki za poradę, ale właśnie w ten sposób działam. Zrobić raz, porządnie i też raz jechać ustawiać zbieżność. Trochę więcej floty upłynie na raz, ale spokój na dłużej.
Odpowiedz@Finio: Racja,jak już robić to nie na odwal się ,wkońcu to ty się poruszasz tym autem i ma cię nigdy nie zawodzić
Odpowiedz