Sam takiego coś robiłem jak byłem gówniarzem . Robiliśmy to na osiedlu gdzie jest mały ruch i ludzie jadą wolno więc zagrożenie było raczej zerowe 1 na 5 osób dało się nabrać , bachory z "Muryki" robili to na drodze gdzie jest ruch i jak widać prawie przez to Audi wygrzało w Astre . Jakby jakiś nieszczęśliwym wypadkiem Audica trafiła w opla tak , że tylnie lewe koło w astrze wystrzeliłoby prosto na twarz bękartowi , to by głupia zabawa przerodziła by się w tragedie .
Tylko czemu kierowca cabrio ucieka? Dzieciaka za szmaty i dzwonić po policję.
OdpowiedzSam takiego coś robiłem jak byłem gówniarzem . Robiliśmy to na osiedlu gdzie jest mały ruch i ludzie jadą wolno więc zagrożenie było raczej zerowe 1 na 5 osób dało się nabrać , bachory z "Muryki" robili to na drodze gdzie jest ruch i jak widać prawie przez to Audi wygrzało w Astre . Jakby jakiś nieszczęśliwym wypadkiem Audica trafiła w opla tak , że tylnie lewe koło w astrze wystrzeliłoby prosto na twarz bękartowi , to by głupia zabawa przerodziła by się w tragedie .
Odpowiedzu mnie na mieście dzieciaki też tak kiedyś robili z tym że mieli żyłkę skończyło się na rozciętych dłoniach :P
Odpowiedz