No tak... nie miałem możliwości jeździć gokartami, ani samochodem przed zdaniem prawa jazdy. Ale naprawiłem metodą prób i błędów silnik i skrzynie biegów z motorynki brata którą po nim odziedziczyłem a potem zaoszczędziłem na Ogara 200 a potem na Mz 251. Pierwszy samochód Opel Ascona z '83 r. kupiłem jak już pracowałem w 2000 r. Ale jedno mamy wspólne, że jestem cholernie punktualny.
Urzekła mnie ta historia, muszę przyznać :) Nie obraź się panie szanowny ale większą moją uwagę przyciągały samochody jadące lewym pasem niż pańska osoba :D Ja np nie miałem okazji jako dziecko grzebać przy silnikach itp, choć bardzo chciałem...Zawsze mi mówili nie podchodź, zostaw, nie dotykaj itp. Kiedyś mama mi opowiadała, że ja jako jedyny z rodzeństwa nigdy nie chciałem spać w kołysce, jak położyła mnie do wózka to od razu zasypiałem a w kołysce płacz, dlatego wszystkie zdjęcia jako "malec" mam w wózku i jego obrębie ;) Ja miałem od małego wielkie marzenie: mieć prawo jazdy i własne auto...Moich rodziców nie było stać na różne rzeczy i większość zabawek miałem po starszych braciach, podobnie z rowerem było. W wieku kilkunastu lat koledzy mieli pierwsze motorowery itp ale to nie dla mnie, mnie zawsze ciągnęło do 4 kółek, stąd nawet narodziło mi się marzenie by nauczyć się rysować samochody! Zeszło mi parę lat by się nauczyć robić jak oryginał bo kiedyś nie było portali, facebook'a, itp a jak były to praktycznie nic pomocnego lub to co miałem opanowane już. Jeśli chodzi o plany co do samochodu to trochę dało mi to do myślenia, że jeśli chcę coś mieć to muszę to zdobyć. 3 lata odkładania i mam swój pierwszy wóz! Nie jest idealny ale go bardzo szanuje, nie za to jaki jest, tylko ile wysiłku oraz czekania mnie kosztowało. Ps. A w 6:23 przejeżdża złota xsara vtr :D Powiem również, że kiedyś chciałem spotkać taki portal na którym są ludzie o podobnej pasji jak ja i tak natrafiłem właśnie na Motokillera! Dzięki wielkie!
@nitro997: Jak to się mówi, nie każda historia musi trafić do każdego, jeżeli z tego materiału wpadły Ci w oko przede wszystkim auta jadące a nie to co mówię, to też jest jakiś plus :)
No tak... nie miałem możliwości jeździć gokartami, ani samochodem przed zdaniem prawa jazdy. Ale naprawiłem metodą prób i błędów silnik i skrzynie biegów z motorynki brata którą po nim odziedziczyłem a potem zaoszczędziłem na Ogara 200 a potem na Mz 251. Pierwszy samochód Opel Ascona z '83 r. kupiłem jak już pracowałem w 2000 r. Ale jedno mamy wspólne, że jestem cholernie punktualny.
Odpowiedz@vectraman80: ta punktualność to u mnie obsesja, pracownicy zawsze o tym wiedzieli :)
OdpowiedzUrzekła mnie ta historia, muszę przyznać :) Nie obraź się panie szanowny ale większą moją uwagę przyciągały samochody jadące lewym pasem niż pańska osoba :D Ja np nie miałem okazji jako dziecko grzebać przy silnikach itp, choć bardzo chciałem...Zawsze mi mówili nie podchodź, zostaw, nie dotykaj itp. Kiedyś mama mi opowiadała, że ja jako jedyny z rodzeństwa nigdy nie chciałem spać w kołysce, jak położyła mnie do wózka to od razu zasypiałem a w kołysce płacz, dlatego wszystkie zdjęcia jako "malec" mam w wózku i jego obrębie ;) Ja miałem od małego wielkie marzenie: mieć prawo jazdy i własne auto...Moich rodziców nie było stać na różne rzeczy i większość zabawek miałem po starszych braciach, podobnie z rowerem było. W wieku kilkunastu lat koledzy mieli pierwsze motorowery itp ale to nie dla mnie, mnie zawsze ciągnęło do 4 kółek, stąd nawet narodziło mi się marzenie by nauczyć się rysować samochody! Zeszło mi parę lat by się nauczyć robić jak oryginał bo kiedyś nie było portali, facebook'a, itp a jak były to praktycznie nic pomocnego lub to co miałem opanowane już. Jeśli chodzi o plany co do samochodu to trochę dało mi to do myślenia, że jeśli chcę coś mieć to muszę to zdobyć. 3 lata odkładania i mam swój pierwszy wóz! Nie jest idealny ale go bardzo szanuje, nie za to jaki jest, tylko ile wysiłku oraz czekania mnie kosztowało. Ps. A w 6:23 przejeżdża złota xsara vtr :D Powiem również, że kiedyś chciałem spotkać taki portal na którym są ludzie o podobnej pasji jak ja i tak natrafiłem właśnie na Motokillera! Dzięki wielkie!
Odpowiedz@nitro997: Jak to się mówi, nie każda historia musi trafić do każdego, jeżeli z tego materiału wpadły Ci w oko przede wszystkim auta jadące a nie to co mówię, to też jest jakiś plus :)
Odpowiedz@motodoradca: hehe nie no słuchałem Jak najbardziej tyle że to taki odruch bezwypadkowy - oko samo ucieka na widok auta :)
Odpowiedz@nitro997: Jakbym po Berlinie jeździł - tam by uciekało :)
Odpowiedz