Po to, by móc wsiąść do samochodu, muszę podjechać do niego wózkiem. Potem muszę otworzyć drzwi, i to na całą szerokość. Dlatego właśnie miejsca z kopertą są tak szerokie. I dlatego naganne są takie zachowania jak tego pana w Fiacie, który wjechał centralnie na linię oddzielającą dwie koperty, bo przecież było miejsce. A że inni nie wsiądą - co to takiego Janusza obchodzi?
Odpowiadając na pytanie we wstępniaku. Nie, nie jest fajnie stawać na kopertach. Osobiście wolałbym, abym nie musiał tego robić. Wolałbym się gnieść na zatłoczonym parkingu i móc dojść do auta. Ale skoro muszę to robić, to proszę, pełnosprawny kierowco: Nie parkuj na kopertach. I nie blokuj auta parkującego na kopercie poprzez zaparkowanie swojego pojazdu zbyt blisko.
I jeszcze jedna uwaga. Dla mnie parkowanie na kopertach to nie przywilej. Dla mnie to smutny obowiązek. Serio. Sprzedam Opla*.
* - taki żarcik, by ktoś w komentarzu mógł napisać, że art sponsorowany i w ogóle prywata...
Kilka dobrych kilometrów jako pasażer z Tobą zrobiłem i ani razu nie zwróciłem uwagi na szarpanie o którym piszesz ;)
Odpowiedz@Snupi: Bośmy na rondach stresowych sytuacji nie mięli :) Ale serio bywają takie jak z obrotów dajesz w hamulec i wyrywa ci przy tym kierownicę z ręki, która przełącza kierunkowskaz... Właśnie dlatego założyłem komfortowe kierunki.
Odpowiedz@Charakterek: Jeszcze pytanie odnośnie techniki jazdy - piszesz że nosisz protezy więc wnioskuję z tego że jesteś po amputacji, prawdopodobnie obu nóg? Jak wygląda kwestia hamowania, jeśli nie masz punktu podparcia oprócz rąk, zwłaszcza przy skórze w samochodzie, która jest śliska? Nie powoduje to suwania się przód/tył po fotelu?
Odpowiedz@Michal9310: Od podpierania się jest oparcie fotela. Serio nie mam z tym problemów i urządzenia są założone tak, że jak prawidłowo się ustawisz na fotelu nie odrywasz pleców od oparcia. A jak odrywasz to znaczy, że masz złą pozycję za kierownicą. Jak sięgasz ręką, by pogłośnić radio to chyba nie odrywasz się od oparcia?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2015 o 0:18
Zgadzam się z Tobą dobry człowiecze. Niestety też posiadam kartę, nie na mnie, ale na moją ukochaną. Sam nigdy nie wykorzystałem tej karty, gdy jadę sam, bo wolę stanąć legalnie i się przejść, ale często widzę, jak barany stają na kopertach, szczególnie pod marketami... współczuję niestety takim osobom jak Ty. Ojciec stracił obie nogi (cukrzyca), po obcięciu lewej zmienił auto na automat i z protezą mógł jeszcze rok cieszyć się jazdą, ale niestety często musiał rezygnować ze stawania na kopertach i stawać gdzieś z boku, aby móc szeroko otworzyć drzwi, niestety sytuacje jak na zdjęciu się zdarzały i trzabyło czekać, aż jaśnie książe blokujący drzwi kierowcy przyszedł (w większości przypadków na takich ludzi wiązanka k...rew po prostu nie działa albo robią się wręcz agresywni, nasza kultura :( ). Moim zdaniem podniesienie kar dla ludzi stających na kopercie nielegalnie czy chociażby nawet z kartą, ale blokujących wejście powinna być surowsza, nie 500zł, ale 5000zł co najmniej i żaden "żebrak" w nowym bmw posługujący się kartą nieżyjącej babci kilka razy z rzędu nie zapłaci kary. Szkoda gadać, ech. Współczuję dobry człowiecze, ale cieszę się bardzo, że dajesz radę i w ten sposób motywujesz wszystkich innych ludzi w podobnej sytuacji do życia, do życia samodzielnego, brawo Ty
Odpowiedz*kupiłem opla :) przeczytałem z zaciekawieniem. odnośnie tego powyżej powiem tylko, że raz spotkałem się z podobną sytuacją w mojej okolicy - pan na wózku czekał aż szanowny Janusz odjedzie. Po krótkich namowach wraz z towarzyszem podróży - jako uprzejme trole drogowe w dużym terenowym aucie pomogliśmy usunąć przeszkodę w postaci corsy wyciągając ją na środek jezdni. Właściciel oczywiście nie był zachwycony grożąc po swoim powrocie wezwaniem policji, jednak wspomniany wcześniej towarzysz okazał się posiadaniem odznaki i emocje pana opadły. Mam nadzieję, że przekaz zrozumiał. Osobiście często podróżuje z bratem, który również porusza się na wózku i posiada odpowiednią kartę (ale nie posiada prawa jazdy). Karty użyłem może ze dwa razy, ponieważ zawsze kiedy jest możliwość zaparkowania na "cywilnym miejscu" i opuszczenie auta przez brata (z moją pomocą) staram się niepotrzebnie nie blokować kopert. Ogólnie fajnie, że temat się pojawił - dzięki i pozdrawiam
OdpowiedzCzy ja dobrze widze? O.o W tle jest skwerek z białej podlaskiej?
OdpowiedzWitam, miałem okazje kiedys jezdzic autem dostosowanym ale było to rozwiazane troszeczke inaczej. Skrzynia oczywiscie automat, na kierownicy gałka, która pomagała manewrowac jedna ręka; z prawej strony kierownicy druga gałka, która sie przyspieszało, przekrecajac w prawo i hamowało "wpychając" ja. Instalacja typowo mechaniczna. Przekręcajac galke wciskał sie pedał gazu a jak sie ja wpychało to wciskał sie hamulec. Gałka oczywiscie sama wracała do pozycji "0". Nie byłby łatwiejszy taki układ?
Odpowiedz@Prezes1908: Ja podczas prowadzenia auta lubię mieć obie ręce na kierownicy. Lepiej wtedy czuję co chcą mi koła przekazać. Dlatego zdecydowałem się na takie rozwiązanie.
Odpowiedz@Charakterek: Dlatego sa rózne opcje, zeby kazdy dobrał cos dla siebie. Rozwiązania, z którym ja miałem stycznosc nie powoduje trudnosi w płynnej jezdzie, o których pisałes. Dlatego pozwoliłem sobie zabrac głos. Faktem jest, ze Twoje rozwiazanie napewno pozwala lepiej czuć koła. Wszystkie maja + i -.
OdpowiedzZastanawiam sie tylko, dlaczego obręcz gazu steruje silnikiem który ciągnie za linkę która z kolei wciska gaz itd.. czy nie można było sterownika od razu bezpośrednio podłączyć pod silnik krokowy w przepustnicy, a nie tworzyć jakieś kombinacje dziwne. Nie było by problemu z opóźnieniem i pewnie montaż takich urządzeń byłby łatwiejszy (może nawet tańszy). Kalibracja takiego urządzenia też pewnie byłaby bardziej precyzyjna, jeżeli przepustnica byłaby na lince to faktycznie byłby problem z zachowaniem fabrycznych pedałów stosując rozwiązanie o którym pisze, ale z tego co się (nie)orientuję to pasek b5 ma elektroniczna przepustnicę, podłączamy drugi sterownik pod fabryczny krokowiec i voila zero opóźnień i pełna płynność działania, zachowując fabryczny pedał gazu plus urządzenie inwalidzkie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2015 o 0:05
Nie głupie te rozwiązanie wsiada do auta Jacek wciska odpowiedni przełącznik i Obręcz steruje bezpośrednio Przepustnicą a inna osoba mająca jechać przełącza na sterowanie manualne i jest bez opóźnień w obu trybach jazdy
Odpowiedz