Jednak tutaj bajka się kończy. Razem z utratą wad Plastidip utracił też dwie największe zalety jakie dawały mu pewną przewagę nad innymi produktami.
Autoflex nie będzie ani tani, ani łatwy w nakładaniu. Strzępki informacji jakie do mnie docierają karzą mi przypuszczać, że aplikacja na aucie będzie zbliżona cenowo do oklejenia/lakierowania, oraz na tyle wymagająca technicznie, a zarazem sprzętowo iż przeniesie się do wyspecjalizowanych zakładów.
Jak to prezentuje się na zdjęciach już widzieliście. Teraz pora na krótki film.
Czyli w sumie jeśli nie zależy Ci na kasie i masz gust zmienny jak pory dnia to możesz sobie na to pozwolić, bo wydać kilka (może i kilkanaście zależnie od wielkości i skomplikowania) za taką powłokę to trochę lipa. A czy osoba która to opracowała dalej zapewnia łatwość zrywania powierzchni jak w przypadku PlastiDipu?? PD zniknął z naszego rynku tak szybko jak się na nim pojawił, ale wprowadził na początku fajną falę zmian i kompozycji na projektach :)
OdpowiedzNa Plastdipa można było kupić lakier bezbarwny który dawał połysk. Kolejną wadą jest że trzeba nałożyć minimum 5-6 warstw żeby to można było to zerwać w całości a nie skrobać. I jeszcze jedna wada producent daje 2 lata gwarancji po tym okresie nie ma się pewności że przy zrywaniu powłoka ładnie odejdzie oraz będzie się dobrze trzymać karoserii.
Odpowiedz