W zeszłym roku w listopadzie mówiłem o zimówkach, a w tym rozszerzam temat m.in o czujniki TPMS i o to gdzie założyć lepsze opony - przód czy tył? Mam nadzieję, że już raz a dobrze wyjaśniłem, by nie było niedomówień.
tak zwane bieżniki nie są wcale złe i ich mitycznie rozpadanie jest już praktycznie nie spotykane,dla tego moim zdaniem do zwykłego samochodu osobowego śmigającego po mieście jest to bardzo dobra opcja jak nie stać nas na nowe opony konkretnego producenta bo jak ma być nie nalewka ale Chinka to wole nalewkę.Inaczej sprawa się ma w mocno obciążanych dostawczakach konkretną gumę,o autach klasy premium z silnikami o mocach 300km nie wspomnę bo nimi nawet w zimie się 100 nie śmiga
Powiem szczerze że się Pan nie wysilił robiąc ten materiał :)
bez obrazy oczywiście.
Gdzie jest poruszenie tematu związanego z mityczną szerokością opony jak to bywa czasem.
Czyli że jeśli na lato mam oponę o szerokości 195 to na zimę 185-175?
Jak to jest z tą szerokością? jaka szerokość jest najlepsza na zimę.
Druga kwestia to jaki bieżnik najlepiej szukać na zime czyli SYMETRYCZNY, ASYMETRYCZNY i chyba jeszcze jakiś jest ale teraz nie pamiętam. czy jednak może kwestia bieżnika ma tutaj najmniej do powiedzenia, bo jednak moim zdaniem jedne opony z pewnym bieżnikiem (nowe) są bardziej efektywne niż inne (nowe) z innym bieżnikiem
P.S
a co do opon bieżnikowanych "nalewek"
jestem posiadaczem takowych ten sezon będzie 3 lub 4 sezonem w którym jeżdze na "nalewkach" i jestem bardzo zadowolony.
Oczywiście kupiłem nowe. Nie ma takiego czegoś jak rozklejanie się itp.
Fakt, niektóre się trafiają że ciężej je wyważyć tzn. trzeba użyć więcej "ciężarków" ale nic poza tym.
Bo też trzeba powiedzieć że jest opona "nalewka" i opona "nalewka" też się różnią.
Nie widzę żadnej różnicy czy to na nowej firmowej czy na takiej Bieżnikowanej.
Kiedyś tak stwierdziłem że wole kupić nową bieżnikowaną niż używaną firmową
ALE OPONE BIEŻNIKOWANĄ POLECAM TYLKO NA ZIME, w lato absolutnie NIE, wtedy się potrafi rozkleić... i wypadek gotowy
Witam Mam takie pytanie czy opona zimowa bieżnikowana to dobry wybór czy lepiej dopłacić do markowej, i dlaczego?
Odpowiedz@poldek312: Lepsza nowa bieżnikowana niż stara markowa. Tylko głośniejsza będzie.
Odpowiedztak zwane bieżniki nie są wcale złe i ich mitycznie rozpadanie jest już praktycznie nie spotykane,dla tego moim zdaniem do zwykłego samochodu osobowego śmigającego po mieście jest to bardzo dobra opcja jak nie stać nas na nowe opony konkretnego producenta bo jak ma być nie nalewka ale Chinka to wole nalewkę.Inaczej sprawa się ma w mocno obciążanych dostawczakach konkretną gumę,o autach klasy premium z silnikami o mocach 300km nie wspomnę bo nimi nawet w zimie się 100 nie śmiga
OdpowiedzPowiem szczerze że się Pan nie wysilił robiąc ten materiał :) bez obrazy oczywiście. Gdzie jest poruszenie tematu związanego z mityczną szerokością opony jak to bywa czasem. Czyli że jeśli na lato mam oponę o szerokości 195 to na zimę 185-175? Jak to jest z tą szerokością? jaka szerokość jest najlepsza na zimę. Druga kwestia to jaki bieżnik najlepiej szukać na zime czyli SYMETRYCZNY, ASYMETRYCZNY i chyba jeszcze jakiś jest ale teraz nie pamiętam. czy jednak może kwestia bieżnika ma tutaj najmniej do powiedzenia, bo jednak moim zdaniem jedne opony z pewnym bieżnikiem (nowe) są bardziej efektywne niż inne (nowe) z innym bieżnikiem
OdpowiedzP.S a co do opon bieżnikowanych "nalewek" jestem posiadaczem takowych ten sezon będzie 3 lub 4 sezonem w którym jeżdze na "nalewkach" i jestem bardzo zadowolony. Oczywiście kupiłem nowe. Nie ma takiego czegoś jak rozklejanie się itp. Fakt, niektóre się trafiają że ciężej je wyważyć tzn. trzeba użyć więcej "ciężarków" ale nic poza tym. Bo też trzeba powiedzieć że jest opona "nalewka" i opona "nalewka" też się różnią. Nie widzę żadnej różnicy czy to na nowej firmowej czy na takiej Bieżnikowanej. Kiedyś tak stwierdziłem że wole kupić nową bieżnikowaną niż używaną firmową ALE OPONE BIEŻNIKOWANĄ POLECAM TYLKO NA ZIME, w lato absolutnie NIE, wtedy się potrafi rozkleić... i wypadek gotowy
Odpowiedz